Pov Ivy- Wolałabym żebyście jeszcze tu zostali, takich decyzji nie należy podejmować na szybko - mówi do mnie i Ethana moja mama. Przez tydzień zastanawialiśmy się gdzie najlepiej będzie się przeprowadzić i nasz wybór wypadł na Francję. Ethan doskonale zna ten język, a ja muszę się jeszcze trochę w nim podszkolić, ale nie powinniśmy mieć dużych problemów żeby się tak zaaklimatyzować.
A z drugiej strony to tam wreszcie powinniśmy być szczęśliwi. No w Tuluzie to Harry to raczej nie ma żadnych znajomości, więc nie będzie w żaden sposób wpływał na nasze życie.
- Mamo my już zdążyliśmy podjąć tą decyzję. Poza tym chyba nie na darmo tyle ćwiczyłam swój francuski - mówię i się do niej przytulam. Akurat to co powiedziałam jest prawdą. Od trzech dni non stop pracowałam z programem językowym. Umiem już naprawdę sporo.
- Obiecuję, że będę się zajmować Ivy. Przez kilka lat tam mieszkałem, więc nie będziemy mieli żadnych problemów - moja mama i tata zdarzyli już polubić Ethana. Nawet sama się zdziwiłam, że tak łatwo poszło.
- No mam nadzieję, nie chciałabym żebyście mieli tam jakieś kłopoty. W końcu to obcy kraj - mój poprzedni dom został już sprzedany, więc mam sporo pieniędzy żeby kupić sobie inny.
Jeśli chodzi o Zayna to do tej pory żadne z nas się do siebie nie odezwało. Wolałabym się z nim normalnie pożegnać, ale jeśli on by się dowiedział, że wyjeżdżam z chłopakiem to mógłbym źle to znieść. Poza tym najprawdopodobniej już nigdy się nie zobaczymy, lepiej nie kończyć naszej znajomości kolejną kłótnią.
- Poradzimy sobie - uspokajam mamę, a następnie kończę pakowanie mojej walizki.
***
Na lotnisku jedziemy sami, chociaż mój tata zaproponował, że nas podwiezie. Ja jednak odmówiła, bo nie chce go męczyć. Całkiem niedawno z jego zdrowiem było nie najlepiej i nadal uważam, że nie wszystko jest w porządku, w końcu choroby serca łatwo nie mijają, ale tata na pewno udaje takiego silnego. Poza tym zdecydowaliśmy, że do Francji pojedziemy samochodem, a jakby się moja mama o tym dowiedziała to znowu zaczęłaby histeryzować.Doskonale pamiętam jak zareagowała gdy dowiedziała się, że do domu wróciłam autem, ona nie posiada prawa jazdy i szczerze to nie znam powodu dlaczego tak boi się jazdy samochodem.
- Kilka godzin jazdy samochodem i będziemy na miejscu, już nie mogę się doczekać jak dojedziemy do mojego domu - mówi Ethan jak już siedzimy w jego samochodzie.
Na razie będziemy mieszkać w jego domu.
- Jeśli będziesz chciał to w połowie drogi się przesiadziemy - proponuję.
- Nie trzeba - odpowiada.
Po przejechaniu kolejnych stu kilometrów widzę na brzegu drogi radiowóz. Ethan zatrzymuje się na znak, a ja jestem już przekonana, że czeka nas kontrola. Oby to wszystko szybko się skończyło.
Blondyn otwiera okno i policjan, którego stądś już kojarzę przykłada mojemu chłopakowi broń do głowy.
Coś jest nie tak.
Im więcej waszych konkretnych komentarzy tym szybciej kolejny rozdział.
CZYTASZ
Niechciane Uczucie
FanfictionIvy to normalna dziewczyna poza tym, że jest obiektem westchnień lokalnego gangstera.