Tak na miły koniec weekendu 😊
Miłego czytania Fryteczki ❤
---------------------
*NIALL*
Lekcje minęły mi bardzo szybko. Nawet za szybko.
Stałem przed szkołą i czekałem na Liama. Zastanawiałem się się czy nie odwołać tych korepetycji. Bałem się, że czegoś nie będę wiedział i zrobię z siebie debila.
- Hej. Mam nadzieje, że nie czekasz długo.- usłyszałem, za sobą głos bruneta.
Odwróciłem się w jego stronę i od razu tego pożałowałem. Chłopak ubrany był w cielne spodenki do kolan i jasną koszulkę na ramiączkach z nazwą jakiegoś zespołu. Przez ten strój idealnie było widać jego umięśnione ramiona. Podejrzewam, że sporo czasu poświęca na siłowni.
Na samą myśl o widoku jego napinających się mięśni podczas ćwiczenia, mimowolnie przygryzłem wargę.
- Nie.- starałem się odgonić te myśli.-Idziemy?
Brunet pokiwał głową, po czym żaden z nas nie odważył się odezwać.
- Mogę o coś zapytać?- brązowooki przerwał ciszę która panowała między nami.
- J-jasne.- odezwałem się niepewnie.
- Skąd ten akcent?- spojrzał na mnie, po raz pierwszy tego dnia.
- Jestem Irlandczykiem.- zaśmiałem się.
- Myślałem, że w Irlandii, mówi się tak jak w Anglii.- zdziwił się chłopak.
- Nie do końca.- powiedziałem rozbawiony.
- Jak jesteś taki mądry to może opowiedz mi o tych różnicach.- oburzył się Brytyjczyk.
Reszta drogi minęła nam na moich opowieściach o Irlandii.
- Widzę, że jesteś bardzo związany z tym krajem.- skomentował.
- W końcu z tamtąd pochodzę.- uśmiechnąłem się.
- To logiczne wyjaśnienie.- zaśmiał się.
Kiedy doszliśmy do mojego domu, przepuściłem starszego chłopaka w drzwiach, po czym je zamknąłem.
- Nie wiem jak ty, ale ja bym coś zjadł.- wszedłem do kuchni.- Do zaoferowania mam... niewiele, więc proponuje zamówić pizze.
- Mi pasuje.- posłał mi niepewny uśmiech.
- To ja zamówię, a ty się rozgość.- mówiąc to wskazałem mu salon.
Kiedy wszedłem go pomieszczenia, brunet stał przy kominku i przyglądał się zdjęciom które były na nim poustawiane. Usiadłem na kanapie i zacząłem mu się przyglądać.
- Kto jest z tobą na tym zdjęciu?- wskazał na jedno ze starszych zdjęć.
- Mój brat.-odpowiedziałem, przypominając sobie dzień kiedy to zdjęcie zostało zrobione.
- Widać, że jesteście blisko.- usiadł obok mnie.
- Taa...- burknąłem.- W czym mam ci pomóc?
*LIAM*
Kiedy wspomniałem o bracie blondyna, Niall wyraźnie posmutniał. Nie chciałem widzieć go w takim stanie. Postanowiłem już nie poruszać tego tematu. Jak będzie chciał to sam mi powie.
Wyciągnąłem książki i starałem się skupić na tym co mówi chłopak. To jednak nie było takie łatwe. Irlandczyk zafascynował mnie swoją osobą, ale musiałem się pilnować aby nie powiedzieć mu prawdy.
- Na dzisiaj wystarczy tej nauki.- wyprostował się.
- Co za to chcesz?- zapytałem.
Nie lubię kiedy ktoś poświęca dla mnie swój czas za nic.
- Nic.- blondyn wstał i zbierając puste pudełka po pizzy poszedł do kuchni.- Moja pomoc jest bezinteresowna.
- Teraz będę się czuł jakbym cię wykorzystał.- ruszyłem w jego kierunku.
- Powiedzmy, że będziesz mi winien przysługę.- zaśmiał się Niall.
- Um... śpieszy ci się do domu?- niepewnie zapytał blondyn.
- Nie, a co?- posłałem mu promienny uśmiech.
- W sumie nie mam co robić... i pomyślałem... że może...- chłopak zaczął nerwowo grapać się po karku.
Jak on słodko wyglądał taki zestresowany.
- To może jakiś film?- zaproponowałem.
Bałem się, że jak tego nie zrobię to chłopak zejdzie mi na zawał, a tego bym nie chciał.
Następne godziny minęły nam na oglądaniu filmów i graniu w fife.
Nie chętnie wychodziłem z domu Irlandczyka, ale przecież nie mogłem tam zamieszkać.
-----------------
Myślicie, że chłopaki spotkają się,
ale nie po to aby się uczyć?
CZYTASZ
One Message, One Love
FanfictionNiall myli numer i zamiast do kuzyna pisze do nieznajomego Tym nieznajomym okazuje się nie kto inny niż Liam Payne Czy chłopcy pokonają przeszkody i będą razem?