35

130 13 48
                                    

Fryteczki mam pytanie

Niby miałam plany na dwie części ale nie wiem :/

Dajcie znać czy chcielibyście drugą część i czy w ogóle to wam się podoba

Miłego czytania ❤

*ZAYN*

Od kiedy dowiedziałem się, że Harry coś do mnie czuje nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić. Z jednej strony cieszyłem się, ze Loczek odwzajemnia moje uczucia, ale z drugiej strony byłem wściekły. W mojej rodzinie nie było miejsca na takie dziwactwa jak pociąg do tej samej płci. 

Kiedy Liam w wakacje przyznał się, że podoba mu się Niall byłem wściekły. Nie na niego, ale na siebie. Wiedziałem, że ja nigdy nie będę mógł powiedzieć jak bardzo podoba mi się Harry. Od tamtego czasu ograniczyłem kontakt z Liamem i Louisem, a dla Harry'ego stałem się oschły. Jednak to mi nie wystarczało. Złość którą miałem w sobie musiała znaleźć ujście. Stało się nim znęcanie nad Horanem, przez co nienawidziłem się jeszcze bardziej. 

Teraz stałem przy starej fabryce i czekałem na obiekt moich westchnień. Cieszyłem się, że Styles jednak zgodził się ze mną spotkać.

W końcu ujrzałem Harry'ego. Ubrany był w koszulkę, czarne jeansy i czarny płaszcz. Jego długie, kręcone włosy swobodnie opadały na ramiona. Mam nadzieje, że on nigdy nie pomyśli o ścięciu tych cudownych włosów.

- Hej- powiedział niepewnie.

- Hej.- jeszcze nigdy tak się nie stresowałem.

- Chciałeś o czymś porozmawiać.- zaczął.

- Harry...- wziąłem głęboki wdech- Bo... bo ty mi się podobasz.

Powiedziałem szybko i zacząłem rozglądać się po bokach. Starałem się omijać wzrok bruneta. Jednak to nie było łatwe. Bałem się jak zareaguje chłopak, jednak tego co zrobił nie spodziewałem się. Loczek podszedł do mnie i przytulił mnie. Po chwili zaskoczenia odwzajemniłem gest i zaciągnąłem się cudownymi perfumami chłopaka.

***

- Hej.- usłyszałem głos Irlandczyka.

- Cześć młody. W czym możemy si pomóc?- zapytałem odwracając wzrok od Stylesa.

- Moglibyście przekazać to Liamowi?- blondyn podał Harry'emu jakieś kartki.

- A ty nie możesz tego zrobić?- zapytałem trochę chamsko.

Nagle poczułem łokieć moje chłopaka pomiędzy moimi żebrami.

- Przekaże mu.- brunet uśmiechnął się promiennie.

Horan odwzajemnił gest i poszedł w swoją stronę.

- Co to miało by?- zapytałem.

- Niall przeze mnie pokłócił się z Liamem. Mam plan jak ich pogodzić ale potrzebuje twojej pomocy.- wyjaśnił.

- To jaki jest ten twój plan, swatko?- położyłem dłonie na jego biodrach.

- podaj mi długopis.- powiedział.

Kiedy podałem mu przyrząd piśmienniczy, zaczął coś pisać na jednej z kartek, które dał mu Niall. Po chwili pokazał mi wiadomość dla Liama. 

- Widzisz co napisałem?- kiedy tylko potwierdziłem, Loczek kontynuował.- Powiedz Niallowi, że musisz z nim porozmawiać. Umówisz się w to miejsce i na tą samą godzinę.

- A co jak Niall się nie zgodzi?- zapytałem.

- Coś wymyślisz.- musnął moje usta swoimi i zaczął szukać Liama.

*NIALL*

Czekałem na Zayna w umówionym miejscu. Minęło już dziesięć minut, a chłopaka dalej nie było.

Nagle go zobaczyłem.

Ubrany był w jasne jeansy, ciemną koszulę i jasno brązowy płaszcz. Włosy miał idealnie ułożone, w sumie to jak zawsze. Pierwszy raz widziałem go w tak eleganckiej wersji. Czułem, że ciężko będzie mi się na niego obrażać, kiedy tak zjawiskowo wygląda.

- H-hej.- jeszcze nigdy nie słyszałem w jego głosie tyle niepewności.

- Hej. W sumie to czekałem na Zayna, ale chłopaki chyba postanowili nas pogodzić.- zaśmiałem się.

- Też na to wpadłem. Harry zapomniał, że znam jego charakter pisma.- również się zaśmiał.

- To co robimy?- zapytałem.

- Skoro obydwoje tu jesteśmy, chociaż wiedzieliśmy o co chodzi... To może zapomnimy o tej głupiej kłótni?- zasugerował niepewnie.

- Nie zapomnę, ale mogę ci wybaczyć.- powiedziałem.

- Mi tam pasuje.- złapał mnie za ręką i splótł nasze palce.

Spacerowaliśmy już od jakiś trzech godzin. Uwielbiałem spędzać z nim czas. Potrafiliśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym, i nigdy nie było niezręcznie. Kiedy postanowiliśmy wracać było już ciemno.

- Piękne są te gwiazdy.- popatrzyłem w górę.

Liam zatrzymał się na chwilę i spojrzał w niebo tak jakby się nad czymś zastanawiał.

- Ty jesteś piękniejszy.- powiedział.

Przeniosłem wzrok z nieba na mojego towarzysza. Nasze spojrzenia skrzyżowały się, a czas jakby zatrzymał się w miejscu. Liam zmniejszył dystans do tego stopnia, że nasze ciała stykały się ze sobą. Wolną dłoń położył na moim policzku i zaczął go delikatnie gładzić kciukiem. Uśmiechnąłem się delikatnie, nie przerywając kontaktu wzrokowego z Paynem. Chłopak przybliżył swoją twarz do mojej. Jego ciepły oddech owiewał moją twarz. Przeniósł wzrok na moje usta, po czym znowu spojrzał w moje oczy, tak jakby prosił o pozwolenie. Skinąłem delikatnie głową, na co chłopak uśmiechną się, a w jego oczach pojawiły się iskierki. Następnie połączył nasze usta w delikatnym i czułym pocałunku. W tej chwili liczyliśmy się tylko my. 

One Message, One Love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz