61

72 9 2
                                    

O to zaległy rozdział

Miłego czytania Fryteczki ❤

----------------

*NIALL*

Od rozmowy z Cheryl minęły dwa tygodnie. Koniec roku nieubłaganie się zbliżał, a ja nie wiedziałem jak powiedzieć chłopakom o moim wyjeździe. Na początku chciałem się po prostu spakowac i powiedzieć, ze na wakacje jadę do rodziny, co akurat było prawdą, a potem po prostu nie wrócić do Londynu. Tylko, że Lou od razu pojechał by do Irlandii i wypytał o wszystko moją mamę. Natomiast Liam... wiedziałem, że moje odejście go zrani, tym bardziej odejście bez słowa.

Nick był jedynął osobą która wiedziała o tej całej sytuacji i pomógł mi wymyślić prawie idealny plan. Wiedziałem, że to i tak i wszystkich zrani, ale to było najlepsze wyjście.

- Niall zbieraj się. Zaraz mamy mecz.- powiedział Louis, wchodząc do mojego pokoju.

- Dalej nie wierzę, że trener wziął mnie do twojej drużyny. Przecież jestem młodszy.- podszedłem do kuzyna.

- Jesteś najlepszy z twojego rocznika, a my potrzebowaliśmy kogoś na zastępstwo. Na twoim miejscu bym się cieszył, bo może w przyszłym roku będziesz grał już tylko ze starszymi.- uśmiechnął się.

- Taa... w następnym roku.- skrzywiłem się na to.

- Niall o co chodzi?- zapytał Tomlinson.

Dobrze wiedziałem, że on nie odpóści, chyba że będzie chodziło o mecz. Szybko zarzuciłem torbę na ramię i wyminąłem go.

- O nic, a teraz chodź bo się spóźnimy.- skierowałem swoje kroki do wyjścia z domu.

Droga na boisko była krótka i dość spokojna. Na miejscu byliśmy po dziesięciu minutach, co było naszym rekordem. W szatni trener dał nam ostatnie wskazówki i wszyscy zaczęli wychodzić.

- Niall.- usłyszałem znajomy głos.

- Lee trochę się spieszę.- powiedziałem idąc w stronę boiska.

- Wiem, chciałem ci tylko życzyć powodzenia. Nie wiem co ostatnio się między nami popsuło, ale przepraszam jeśli to przeze mnie.- szybko powiedział.

- Liam nie masz za co przepraszać.- zatrzymałem się.- Nie wiem skąd masz takie pomysły, ale żeby udowodnić ci, że się mylisz cały weekend spędzam z tobą.

Chłopak przybliżył się do mnie i pocałował w policzek.

- Jeśli wygracie, to dostaniesz nagrodę.- szepnął, po czym pezygryzł płatek mojego ucha.- A teraz Alec na to boisko bo zaraz zaczynacie.

~~~

- Za zwycięstwo!- krzyknął Louis podnosząc butelkę piwa.

- Za zwycięstwo!- powtórzyliśmy wszyscy.

Tak zaczęła się impreza. Zwycięstwo świętowaliśmy w moim i Louisa domu. Zabawa była super. Szkoda, że to moja ostatnia impreza z nimi.

- Niall możemy porozmawiać?- podszedł do mnie Nick.

Potrząsnąłem twierdząco głową i zacząłem kierować się w stronę mojego pokoju. Na szczęście był on najbardziej oddalony od wszystkich. Zamknąłem drzwi i z ulgą stwierdziłem, że głosy są na tyle stłumione, ze można spokojnie rozmawiać.

- O co chodzi?- zapytałem.

- Nie zrobisz mi tego!- mój przyjaciel podniósł głos.

- Czego konkretnie?

- Chcesz wyjechać dzisiaj w nocy.- wyjaśnił oburzony.

- A więc o to chodzi...- westchnąłem- Nick słuchaj. Z każdym dniem coraz trudniej mi będzie się z wami pożegnać. Ty i tak w wakacje przyjeżdżasz do mnie do Irlandii. Przecież nie stracimy kontaktu, po prostu będziemy mieć do siebie trochę dalej. Wszystko się jakoś ułoży.

Podszedłem do niego j mocno go przytuliłem. Już miałem coś jeszcze powiedzieć, ale drzwi do mojego pokoju otworzyły się. W progu stanął Liam patrząc na nas.

- To ja was może zostawię.- powiedział wychodząc.

- Nie. I tak muszę wracać do domu.- Nick szybko odsunął się ode mnie.- Niall moim zdaniem to głupota ale rób jak chcesz.

- To było dziwne.

Skomentował Liam, po wyjściu chłopaka. Payne zamknął drzwi na klucz i zmniejszył dystans między nami.

- Wszędzie cię szukałem.- powiedział kładąc ręce na moich biodrach.

- Cały czas byłem tutaj.- spojrzałem w jego oczy.

Za każdym razem kiedy patrzyłem w te orzechowe tęczówki zakochiwałem się w nich na nowo. Pamiętam jak pierwszy raz w nie spojrzałem... Już wtedy wiedziałem, że chce w nie patrzeć do końca życia. Teraz jednak wolę aby patrzył w nie ktoś inny, niż nikt.

Nagle Liam złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Zarzuciłem ręce na jego szyje i oddałem pieszczotę.

- A to za co?- zapytałem oddalając się.

- Obiecałem ci nagrodę, a to był dopiero jej początek.-  wyszepnatał to prosto do mojego ucha.

Ta noc była cudowna. W sumie jak każda z nim. Nie mogłem uwierzyć, że chce z tego wszystkiego zrezygnować.

Kiedy Liam juz zasnął powoli wstalem z łóżka. Wziąłem wcześniej spakowaną walizkę i podszedłem do drzwi. W ostatniej chwili przypomniałem sobie, że muszę cos zostawić. Położyłem to na szfce i ostatni raz spojrzałem na Liama. Delikatnie pocalowałem go w czoło.

---------------------

Jak myślicie co zostawił Niall?


Okej to jest ostatni rozdział
W przyszłym tygodniu pojawi się epilog

Co do następnej części, znaczne ja wstawiać jak zrobię okładkę, a na razie mam z tym problem xd

Wybaczcie jeśli wstawienie drugiej części trochę zajmnie ale mam teraz cięższy okres i jakoś trudniej mi ze wszystkim






One Message, One Love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz