59

75 9 22
                                    

Okej miało być w środę, ale dzisiaj są walentynki a ja przecież kocham was wszystkich, więc macie taki mały prezencik

Pamiętajcie, że wiele dla mnie znaczycie ❤

Miłego czytania Fryteczki ❤

-----

*NIALL*

Szedłem w stronę szatni, nie mogąc przestać się szczerzyć. Nie zważając na nic, otworzyłem drzwi do pomieszczenia i wszedłem do środka. Na szczęście w szatni był tylko Liam, Zayn i Harry. Szybko podszedłem do Harry'ego i przytuliłem go.

- Mogę wiedzieć dlaczego przytulasz się do półnagiego Stylesa?- zapytał Liam.

Dopiero kiedy odsunąłem się od starszego zauważyłem, że jest bez koszulki. W sumie to Zayn miał całkiem niezłe widoczki. Gdybym nie był z Liamem, to kto wie...

- Niall coś się stało?- Harry wyglądał na zmartwionego.

Wróciłem do rzeczywistości i podałem mu mój telefon. Chłopak zaczął  czytać.

- Patrz dalej.- powiedziałem kiedy zauważyłem grymas na jego twarzy.

Kiedy przeczytał do końca, uśmiechnął się szeroko. Nawet nie zarejestrowałem momentu kiedy objął mnie w pasie i zaczął się kręcić ze mną na rękach. Podejrzewałem, że pozostała dwójka jest nieźle zdezorientowana, więc postanowiłem to wykorzystać. 

- Ni nie przypuszczałem, że będę się tak z tego cieszył.- powiedział odstawiając mnie na ziemię.

- Ja też się cieszę, że to twoje dziecko.- powiedziałem jak gdyby nigdy nic.

- Co! Harry jakim prawem w ogóle go dotknąłeś?- oburzył się Liam.

- A może to twój chłoptaś za tym stoi.- Zayn zaczął bronić ukochanego.

- Nie wiedziałem, że mój chłopak jest takim debilem.- skomentował Harry.

- Jak widać nie tylko twój.- zaśmiałem się.

Malik i Payne popatrzyli na nas groźnie. 

- Zayn możesz wziąć Harry'ego i zostawić nas samych??- zapytał Liam.

Mulat od razu złapał Loczka za rękę i wyszedł z pomieszczenia. Coś czułem, że mnie nie czeka tak miła rozmowa jak Harry'ego.

- Ładnie to tak ze mnie żartować?- brunet przyparł mnie do ściany.

- Lee, nie myślałem, że będziesz na tyle głupi aby w to uwierzyć.- kiedy zrozumiałem co powiedziałem, zwyzywałem się mentalnie.

- Czyli jestem głupi?- na jego twarzy pojawił się cwany uśmieszek.

Nie wiedziałem co o tym wszystkim myśleć. To nie tak, że się go bałem. Po prostu nie miałem pojęcia co on kombinuje, a to mnie martwiło. Jednak postanowiłem się tak łatwo nie poddawać, chociaż to mogło pogorszyć moją sytuacje.

- Nie prawda.- powiedziałem niewinnie.

W tym samym czasie zacząłem palcem kreślić szlaczki po nagiej klatce piersiowej chłopaka. Widziałem, że z trudem utrzymuje swoją groźną minę.

- Wiesz... tak sobie pomyślałem.- zacząłem zjeżdżać palcami coraz niżej.- W sumie to mam co świętować, więc może wpadłbyś do mnie po lekcjach.

- Po co czekać do końca lekcji?- szepnął mi prosto do ucha, przygryzając jego płatek.

Chłopak po chwili zaczął całować moją szyję. Odchyliłem głowę do tyłu, aby dać mu lepszy dostęp. Liam zaczął rozpinać guziki mojej koszuli. Po chwili jego dłonie błądziły po moim ciele. Jego pocałunki zaczęły znaczyć mokrą ścieżkę w dół. Kiedy miał już rozpinać moje spodnie wróciłem do rzeczywistości.

One Message, One Love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz