EPILOG

104 11 31
                                    

To ostatni rozdział, jakoś dziwnie mi z tą myślą

Ten Epilog jest krótki ale jest dobrym wstępem do drugiej części, która nie pojawi się zbyt szybko bo muszę trochę odpocząć od tego wszystkiego

Mam nadzieje, że podobała wam się ta część i czekacie na następną

Dziękuje też za te wszystkie komentarze, naprawdę dzięki nim miałam jeszcze większą ochotę pisać dla was

Nie przedłużając

Miłego czytania Fryteczki❤

-----------

*LIAM*

Wstałem dość późno, jednak i tak zdziwił mnie brak Nialla obok. Chłopak należał to tych ludzi którzy mogli by przespać cały dzień. Podniosłem się powoli i rozejrzałem dookoła. Na szafce nocnej leżała jakąś kartka i cos jeszcze... Na kartce leżał ten sam sygnet, który dałem mu na naszej pierwszej prawdziwej randce.
Od razu wiedziałem, że coś jest nie tak...

Ale przecież on nie mógł mnie zostawić. Nie mógł, prawda?

Usiadłem na łóżku i wziąłem kartke do rąk. Trzymając sygnet w jednej dłoni zacząłem czytać to co napisał Niall.

Drogi Liamie

Kiedy to czytasz ja pewnie wysiadam już z samolotu. Nie napisze tu gdzie poleciałem bo wiem, że od razu ruszysz za mną. Do tej pory nie wierzę, że to robię i cię zostawiam. Ale wiedz, że robię to z miłości. Myślałem, że wszystkie demony z przeszłości już pokonałem, ale został jeden z którym nie wygram. To ja sam.

Be ze mnie będzie ci lepiej. Obiecaj mi tylko, że spełnisz swoje marzenie i zostaniesz tym modelem.

Przekaż chłopakom, że nic mi nie będzie. Mam już załatwione mieszkanie i szkołę. Mam tu duże możliwości i może jeszcze kiedyś o mnie usłyszycie.

Przepraszam że zostawiłem was bez pożegnania, ale dobrze wiemy, ze to byłoby zbyt ciężkie.

Żegnaj

Twój Niall





One Message, One Love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz