Rozdział 6

195 10 8
                                    

Nie zdążyłem niczego zrobić a już słyszałem otwieranie drzwi. Przez które wszedł Namjoon praktycznie wbiegł i zaczął walić dwoma patelniami o sobie krzycząc "GOOD MORNING" na cały ryj. Zacząłem zakrywać sobie uszy rękami, ale po chwili stwierdziłem ze jednak lepsza będzie poduszka. Jednak nawet to nie pomogło i nadal słyszałem jego darcie mordy, po chwili podszedł bliżej i zabrał mi poduszkę drąc się mi praktycznie do ucha "WSTAWAJ" prawie stracił bym słuch, po chwili wylał na mnie wodę. Widząc jak zrywam się z łóżka zaśmiał się i poszedł dalej do chłopaków. Usłyszałem ze jeszcze się przewraca wychodząc. Po chwili usiadłem na łóżku, trzęsąc się przez wylaną na mnie wodę. Jest zimno, cholernie zimno. Po chwili z łazienki wszedł Hoseok i Yoongi wyciągając zatyczki z uszu. Po chwili widząc jak się trzęsę i to ze jestem cały mokry, Hoseok od razu poszedł po ręcznik i jak wrócił usiadł obok mnie i zarzucił mi go na ramiona. Czułem miękki materiał ręcznika, ale także ciepło bijące od chłopaka. Wycierał moje ramiona ręcznikiem. Czułem na sobie to groźne spojrzenie Yoongiego i kiedy zerknąłem na niego zobaczyłem jego wkurwienie, ale uznałem się nie będę się na niego za długo patrzał, obróciłem się do Hoseoka i powiedziałem z uśmiechem.

- Dzięki Hyung, ale sam sobie poradzę - Powiedziałem przy czym lekko kiwnąłem głową na Yoongeigo. Hoseok zrozumiał o co mi chodzi.

- Dobrze Kookie - Wstał i podszedł do Yoongiego, widziałem jak ich spojrzenia się skrzyżowały to było... tak jakby oboje wiedzieli w tej samej chwili co drugi myśli. Jakby byli połączeni w jakiś magiczny sposób. To wyglądało jak magia. Dlatego Kook nie możesz czuć tego cholernego zauroczenia, oni są twoimi przyjaciółmi, widzisz jak na siebie patrzą. Nie mogę im tego zniszczyć.

Zobaczyłem ze Yoongi jest już ubrany, wiec stwierdziłem ze pójdę do łazienki. Wstałem i ruszyłem w kierunku pokoju, chłopacy zauważając to jak znikam za drzwiami połączyli swoje usta, jednak ja to widziałem. W jakieś części ale widziałem. I znowu ten cholerny ból, tak bardzo chce posmakować ust Hoseoka... chce żeby przestał myśleć o Yoongim. Są moimi przyjaciółmi... sam już nie wiem co mam myśleć. Niby chce tak, ale nie potrafię tak żyć. Zamknąłem drzwi do końca, podszedłem do kabiny żeby się przemyć. Stałem chwile pod strumieniem wody. Po prostu stałem, musiałem chwile pomyśleć. Kiedy jednak zakręciłem wodę i miałem wychodzić ktoś zapukał w drzwi i wtedy tez wszedł przez nie Hoseok. Zobaczyłem ze trzyma w rękach ubrania. Tak poszedłem do łazienki żeby się umyć i zapomniałem ze trzeba będzie się ubrać. Wspaniale.

Kiedy jednak chłopak wszedł do pomieszczenia. Ja nie zdążyłem zakryć swojej męskości. Więc kiedy Hoseok tylko wszedł do łazienki, stanął praktycznie przede mną, po czym zlustrował mnie wzrokiem i zrobił się czerwony jak pomidor, przy czym obrodził wzrok i podał mi ubrania. Ja bardzo szybko je zabrałem także z policzkami tak rozpalonymi ze można byłoby na nich usmażyć jajko. Chłopak od razu wyszedł zamykając drzwi. Szybko się wysuszyłem, ubrałem i pomalowałem, od razu po tym wyszedłem z pomieszczenia. Zobaczyłem ze nikogo nie ma. Spojrzałem na zegarek i zrozumiałem ze już powinienem być z chłopakami, szybko chwyciłem za klucze które zostawili mi chłopacy po czym zamknąłem pokój i od razu poleciałem do chłopaków.

Czekali już tylko na mnie w restauracji. Jednak wiadomo że spóźniony musiałem zostać zatrzymany przez jednego z pracowników pytającego o rezerwacje. Zawsze Suga miał takie sytuacje, czasem z Hoseokiem...czemu  nie zauważyłem niczego wcześniej? To chyba najbardziej mnie dziwi w tej sprawie. Na prawdę dobrze się ukrywali, jeśli jeszcze nikt tego nie zauważył. Po chwili moich przemyśleć już chciałem się odezwać, ale wtedy obok mnie stanął Namjoon i powiedział że jestem z nimi. Po chwili złapał mnie za ramie i poprowadził do stolika otoczonego kanapą na której siedzieli inni. Widziałem że jest zdenerwowany. Nie za bardzo mnie to nawet dziwi.

- Hej chłopaki -Powiedziałem do wszystkich siadając obok Namjoona na wygodnej kanapie.

- My już zamówiliśmy, jak coś chcesz to sobie zamów, Namjoon płaci - Powiedział Jin siedzący na przeciwko chłopaka, patrząc z uśmiechem na Joona, a jego twarz wykrzywiła się w uśmiech, który pokazywał jego zdenerwowanie jak i ból spowodowany płaceniem za siedmiu. Chyba inni wykorzystali to jak najlepiej mogli. Dobrze ze to tylko jedzenie, jakby miał kupić im wszystko co chcą. Była by zabawa. Jimin z V chcieli by żeby kupił im plac zabaw i park trampolin, do tego wszystkie zabawki jakie znajdą i basen z kulkami. Właściwie to nie był by najgorszy pomysł z tym basenem...Jin chciałby nowe artykuły kuchenne, jak i urodowe przecież musi poskreślać swoją piękna twarz. Przez to przypomina mi się każdy wywiad gdzie pytali co w sobie kochamy. Namjoon i tak by wydał na to kasę wiec on nie wydawał by nic na siebie i tak już musi odkupywać wszystko co zniszczy, a to chociaż dwie rzeczy dziennie. Jhope on jest nadzieją nie wiem co on by chciał, ale najpewniej za pieniądze to by chciał tylko szerzyć nadzieje albo kazał by mu kupować sobie ubrania. Suga to typowo nowe łóżko, poduszki nie zmieni on kocha swoją poduszeczkę. Ja tez bym nigdy nie oddal kocyka, mam go od przedszkola i nigdy go nie opuszczę, nadal mnie przykrywa całego wiec nie ma po co go wyrzucać.

Zamówiłem sobie coś do jedzenia. Jednak najdziwniejsze było to ze Namjoon siedzi cicho, nie opieprzył mnie za spóźnienie. Tae i Jimin tez jakoś ciszej są. Jin jak zwykle je, tak jak ja, Hoseok i Yoongi. Dobrze potrafią to maskować, nic po nich nie da się zauważyć. Chociaż dla mnie teraz każde ich odezwanie się do siebie, oddychanie przy sobie, lekkie dotknięcie innego żeby ten podał mu sól. To wszystko, widziałem w tym wszystkim tą lekką czułość czy nawet zaufanie. Widziałem w ich zachowaniu to tylko przez znanie ich tajemnicy. Szkoda tylko ze mógł bym ja zniszczyć swoim jebanym zauroczeniem. Czemu akurat Hoseok. Czemu nie ktoś z innego zespołu, tego to bym miał jak omijać. Ich spotykam codziennie. Źle czuje się z myśli że mogę to wszystko zniszczyć.

Możesz mi obiecać? /JungHopeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz