Dźwięk dzwoniącego telefonu rozbrzmiał w domu Jimina, który szybko pobiegł odebrać
wcześniej wspomniane urządzenie.- Nie żyje... ~ Tylko tyle zdołał zrozumieć , ponieważ jego rozmówca płakał jak oszalały.
Śmierć jest zbyt surowa, ale za to sprawiedliwa. - Dlaczego mi go zabrali? Czy to
dlatego bo powiedziałem, że go nie kocham? Jimin ja chce do niego co zrobić?~
Blondyn starał się uspokoić rozmówcę i wypytać kto nie żyje i o co chodzi.Jimin dowiedziawszy się kto popełnił samobójstwo jeszcze chwilę pocieszał swojego
przyjaciela, a później rozłączył się i wrócił do swojej ulubionej dramy.- Dlaczego ten cały Moo gang nie umie pojąć, że ją kocha całym swoim sercem i czemu
ona nie widzi tej jego zazdrości i miłości skierowanej do niej...~ Czasami lepiej nam
doradzić komuś niż sobie samemu. Podczas, gdy dwójka chłopców żegnała swojego
przyjaciela gorzkimi łzami, a właściwie jeden z nich, ponieważ drugiemu serce pękało z innego powodu nasz Jimin siedział i dalej oglądał kolejny odcinek swojej ulubionej dramy.
CZYTASZ
🌹Yours🌹√
FanfictionBo on chciał dostać czerwoną różę, a otrzymał bukiet hortensji. Jimin chciał być dla Yoongiego kwitnącym tulipanem, ale dla starszego był tylko czerwonym goździkiem. Młodszy był lilią, zaś starszy okropnym narcyzem. Z Chima dało się czytać jak z...