Stał przy lustrze przeglądając się kolejny raz czy dobrze wygląda. Choć do umówionej godziny zostało jeszcze sporo czasu chłopak chciał już wyglądać jak najlepiej, by później nie musieć się denerwować.Park Jimin:
Min Yoongi:
Powiedziałeś, że nie wyślesz mi zdjęcia...Park Jimin:
Cichaj mi tam!
Powiedz mi tylko czy ładnie wyglądam i
czy mogę tak wyjść.Min Yoongi:
Jasne tylko daj mi chwilkę,
bo myślałem, że jednak nigdzie nie idziemy.Park Jimin:
Bo nigdzie nie idziemy?
Znaczy ja nie idę z TobąMin Yoongi:
Czekaj to z kim ty się wybierasz?Park Jimin:
Kurde z kochankiem!
Co Cię to obchodzi nie jesteśmy w końcu razemMin Yoongi:
Nawet nie chciałbym być z TobąPark Jimin:
Ja z Tobą tym bardziej!
Nie mogę uwierzyć, że kiedyś kochałem
takiego gówniarza jak TY!Min Yoongi:
To za dużo biore rozwód.Park Jimin:
Z samym sobą czy jak?
Bo nie przypominam sobie, abym brał
z Tobą ślubMin Yoongi:
A chciałbyś?Park Jimin:
Przed chwilą wzieliśmy rozwód, więc
raczej podziękujęMin Yoongi:
Hah, ale tak szczerze to powiesz mi
kto jest tym szczęściarzem?Park Jimin:
A nie będziesz zły?Min Yoongi:
Nie będęPark Jimin:
Ten kelner, który podał mi swój numerMin Yoongi:
Aha fajnie wiedzieć
Nie no zajebiście spoko nie jestem zły,
ani trochę...Park Jimin:
Ejj nie obrażaj się nie masz nawet o co
Yoongi serio...Min Yoongi:
Wiesz co mogłeś już mi przyjebać patelnią
w twarz mniej by bolało...Park Jimin:
Wiesz co?
Może zamiast obwiniać cały świat
to mogłeś mnie nie olewać!Min Yoongi:
To nie moja wina, że jesteś tak łatwy.
Myślałem, że chociaż umiesz dotrzymać
słowa, ale jak widzę nawet teho nie potrafisz. Jesteś do niczego.Jimin był lekko zły na swojego hyunga, który nie umiał zrozumieć, że miłość nie jest na czyjeś zawołanie.
Yoongi nie był zły na Jimina nawet nie miałby serca, by złościć się na taki cud, ale jego serce było cholernie zazdrosne.
"Nawet, żeby pokochać siebie
musiałem dostać czyjeś pozwolenie."
CZYTASZ
🌹Yours🌹√
FanficBo on chciał dostać czerwoną różę, a otrzymał bukiet hortensji. Jimin chciał być dla Yoongiego kwitnącym tulipanem, ale dla starszego był tylko czerwonym goździkiem. Młodszy był lilią, zaś starszy okropnym narcyzem. Z Chima dało się czytać jak z...