Od tego okropnego wieczoru minęło dwa tygodnie, dwa tygodnie w których Harry i Louis nie odzywali się do siebie, a nawet szczerze nie mieli okazji na siebie spojrzeć. Harry cały czas siedział w hotelu gdziekolwiek by nie byli, a jedzenie zamawiał do pokoju.Teraz byli w Dallas. Poranek tutaj był naprawdę piękny. Dla Louisa i wszystkich osób z nim pracujących ten dzień był dniem wolnym.
Louis wstał troszkę później niż zwykle, standardowo nie mając humoru, tak samo jak przez ostatnie dwa tygodnie. Chłopak czuł się jakby wyssano z niego całe szczęście, nie miał powodu żeby się uśmiechnąć, a może inaczej, miał ten powód tylko że przez własną głupotę wątpił czy jeszcze zdoła ujrzeć swój powód obok siebie.Harry wstał dość wcześnie, ponieważ od ostatniego czasu spało mu się okropnie i skłamałby gdyby powiedział, że nie tęskni za szatynem, tak samo skłamał by gdyby powiedział, że codziennie, każdego wieczoru zasypiając nie płacze w poduszkę tęskniąc za Louisem obok, do którego się przytulał i czuł po prostu bezpiecznie.
Louisowi też brakowało bruneta, tęsknił za tym zielonookim chłopakiem przytulającym go i zasypiającym w jego ramionach.Harry jak każdego ranka od ostatniego czasu zamówił sobie śniadanie do pokoju, nie chcąc jeść przy jednym stole z Louisem, choć na Boga on tak cholernie tęsknił. Brunet więc zamówił sobie jedzenie i ruszył do łazienki żeby wziąć prysznic i ogólnie lekko się odświeżyć. W tym samym czasie Louis zszedł na dół do bufetu, w którym siedzieli już wszyscy.
- Siemanko stary - powiedział Niall do siadającego przy stole przyjaciela, biorąc gryza swojego tosta.
- Cześć - odburknął Louis biorąc do ręki filiżankę z kawą.
- Jak się czujesz słonko? - zapytała siedząca naprzeciwko niego Lottie.
- Spoko - odpowiedział odrywając sobie mały kawałek bułki.
- Ojj, chyba znów ktoś nie ma humorku,hmm? - powiedział Liam widząc w jakim stanie jest Louis
- Jak kurwa widać - powiedział zdenerwowany niebieskooki chłopak i biorąc swoją kawę w rękę poszedł zirytowany do swojego pokoju.
- Ej, musimy coś z tym zrobić. Nie może być tak, że jeden będzie ciągle siedział w pokoju, a drugi będzie obrażony na cały świat - powiedział Zayn patrząc na to jak Louis zniknął, wchodząc do windy.
- Masz rację kochanie - przyznał ukochanemu Liam
- Może skoczymy na imprezę? - zaproponował Niall - Wyciągnie się tą dwójkę i niech się trochę ruszą, dawno nie byliśmy na imprezie.
- Tak pójdziemy i będzie jak ostatnio, że wyjebią was z klubu - powiedział Zayn patrząc ukradkiem na swojego chłopaka.
- Nie tym razem będzie spokojnie - odpowiedział Niall, zaczynając się śmiać.
- No dobrze to ja postaram się jakoś wyciągnąć Harry'ego - powiedziała Gemma - A ty Ni, masz za zadanie wyciągnąć Louisa.
- No okej, a jak z lożą? Zamawiamy wspólną? Czy oddzielne jak ostatnio?- zapytał blondyn.
- Lepiej zamówmy oddzielne - odpowiedziała Lottie, wiedząc że kiedy chłopacy zobaczą, że mają wspólną lożę będą chcieli wracać.
Po śniadaniu Gemma poszła namówić na imprezę Harry'ego. Brunet właśnie co zjadł śniadanie kiedy usłyszał pukanie do drzwi, więc wstał z fotela i ruszył w ich stronę, aby je otworzyć. W drzwiach stała jego siostra uśmiechając się do chłopaka i wchodząc do środka.
- A więc braciszku - zaczęła - Wieczorem widzę cie odwalonego z idealnie jak zawsze ułożonymi włoskami, ponieważ idziemy na imprezę - oznajmiła brunetowi.

CZYTASZ
Just Like You|Larry
FantasyLouis Tomlinson to 19 latek mający na swoim koncie wiele sukcesów muzycznych, a to wszystko już za sprawą pierwszej płyty. Chłopak wyrusza w trasę koncertową, a wraz z nim jego siostra Lottie, stylistka Gemma Styles i cały team Louisa. Niestety życi...