Cofam słowa, które powiedziałam. Teraz mam chyba całą kwiaciarnie tych róż. Co ja mam teraz z nimi zrobić? Dobra teraz to nie jest istotne, interesuje mnie teraz to spotkanie z Draco.
Jest już 21:27, a ja nadal nie mam od niego kolejnej wiadomości. O 21:30 będą fajerwerki z okazji dnia kobiet.
Nie zbyt mi się chce iść, ale no cóż. Muszę jeszcze porozmawiać z Penny bo jej zachowanie mnie martwi.Idę właśnie z dziewczynami żeby wyjść na dziedziniec, one są bardzo podekscytowane, ale nie wiem czym, to tylko głupie fajerwerki. Wyszłyśmy ze szkoły i od razu podszedłyśmy do Hermiony, która jako pierwsza rzuciła się nam w oczy.
-Hej.-powiedziałam do gryfonki i przytuliłam ją od tyłu.
-Madeleine ja nic nie wiem, ale czy przypadkiem nie powinnaś być gdzieś indziej?-spytała cicho bym tylko ja mogła ją usłyszeć.
-Powiedział ci?-odpowiedziałam pytaniem, a ona tylko kiwneła głową.
Szybko opuściłam towarzystwo dziewczyn i biegiem ruszyłam w stronę wieży.Cała trasa wydawała się być dwa razy dłuższa, a w końcu dotarłam na miejsce. Zobaczyłam, że płatki róż tworzą piękny dywan na starych deskach. Wszystko było słabo oświetlone świecami i blaskiem księżyca. Przy barierce był bogaty zestaw piknikowy. Poczułam, że moją talię oplatają czyjeś ręce.
-Przepraszam.-szepnął mi do ucha.
-Nie masz za co przepraszać, Draco.-odpowiedziałam mu bo to ja się zachowałam jak idiotka.
-Uwież mi jest tego trochę. Najpierw ta sytuacja z sylwestra potem ten pocałunek i nie przyjemna rozmowa z Potterem i jeszcze ta ostatnia rozmowa.-powiedział po czym odwrócił mnie w jego stronę.
-To ja zachowałam się jak idiotka.
-Miałaś prawo się tak zachować.
-Nie, nie powinnam.
-Dobra nie chce się z tobą kłócić. Czy mógłbym zaprosić Panią na kolację?-zapytał i ukłonił się jak prawdziwy dżentelmen.
-Oczywiście.-odpowiedziałam i ujełam jego dłoń. Usiedliśmy na kocu i zobaczyliśmy, że fajerwerki się skończyły.
Było naprawdę bardzo przyjemnie nawet nie zauważyłam, że siedzimy tu od trzech godzin. Nie chce się budzić z tego snu.
-Nie budźcie mnie z tego snu.-powiedziałam, a za odpowiedź uzyskałam śmiech ślizgona.-To nie sen kochanie.-myślałam, że się przesłyszałam. Kochanie?!
-Kochanie?-zapytałam bo nie byłam pewna tego co przed chwilą usłyszałam.
-Madeleine Isabell Swan czy dasz mi drugą szansę. Obiecuję, że będę najlepszym chłopakiem na świecie. Potem najukochańszym narzeczonym, a na końcu najwspanialszym ojcem naszych dzieci. Madeleine Malfoy, brzmi ładnie.-powiedział, a moje serce zaczęło bić szybciej.
-Mamy dopiero szesnaście lat.
-Zobaczysz nim skończymy Hogwart będziesz nosić moje nazwisko...
-Draco....
-Kochasz mnie?-zapytał dobitnie.
-Tak, ale...
-Widzisz ja też Cię kocham i nie chce być z nikim innym.
-Mamy jeszcze tyle czasu...-nie dane było mi dokończyć bo blondyn mnie pocałował. Oderwaliśmy się od siebie dopiero po kilku minutach. Tak bardzo mi tego brakowało.
-Kocham Cię.-powiedział.
-Kocham Cię.-odpowiedziałam.
Draco jako dobry chłopak postanowił mnie odprowadzić. Naprawdę się cieszę, że wszystko się w końcu ułożyło.
-Dobranoc.-powiedział, a ja po raz ostatni go pocałowałam.
Jestem w siódmym niebie. Myślałam, że po ostatniej rozmowie to koniec pomiędzy nami, ale mamy przed sobą jeszcze dużo czasu razem. A jednak wszystko wróciło i to nawet ze zdwojoną siłą. Tak bardzo się cieszę, że mogę mieć kogoś takiego jak on.
Weszłam po cichu do pokoju i zobaczyłam, że Penny nie śpi.
-Hej, obudziłam Cię?-zapytałam cicho by nie obudzić Liv. Bo odkąd pogodziłam się z dziewczynami to blondynka zamieszkała z nami.
-Nie.-powiedziała tak oschle, że jej ton głosu mógł by się równać z Snape'em.
-O co chodzi?-ponownie zapytałam bo naprawdę przejmuje się tym co się z nią dzieje.
-Nie wiem.-powiedziała łamiącym się głosem.
-Chodź tu do mnie.-odpowiedziałam po czym podeszłam do niej i ją przytuliłam.- Powiedz o co chodzi.-poprosiłam.
-Maddy ja...ja nie wiem jak Ci to powiedzieć, ale nie będę uczęszczać w następnym roku do Hogwartu.-powiedziała smutno Penny.
-Ale jak to? O co chodzi?-zapytałam i poczułam jak łzy zbierają się mi do oczu.
-Musimy się przeprowadzić bo moja rodzinna bardzo naraziła się Sama-Wiesz-Komu.- nic jej nie odpowiedziałam. Po prostu poszłam spać.
CZYTASZ
Idealna||Draco Malfoy [ZAKOŃCZONA]
FanfictionKiedy dla miłości zmieniasz swoje dotychczasowe życie, a wszystko wokół zaczyna się sypać tylko jedna osoba jest w stanie to naprawić. 2🏷#dracomalfoy-17.10.2021 1🏷#chemia-29.10.2019 1🏷#idealna-17.08.2019 1🏷#ślizgon-14.04.2020 1🏷#gryfon-14.04.20...