Ostatnio nie mam na nic czasu. Każdą wolną chwilę staram się spędzać z Draco, ale muszę mieć czas też dla przyjaciół. Dlatego postanowiłam urządzić imprezę. Zaprosze tylko moich znajomych i pomyślę nad tym czy nie zaprosić też przyjaciół blondyna. To będzie taki wieczór zapoznawczy.
Aktualnie ,,jem" kolację w Wielkiej Sali i przygotowuje się do dzisiejszego wieczora.
-Maddy, a wiem, że wy się kochacie, ale on zaraz zamorduje Cody'iego wzrokiem jeśli się nie przesiądziesz.-powiedziała Olivia, a ja dopiero teraz poczułam na sobie natarczywy wzrok Draco. Nie mogłam już nic ,,zjeść" więc wyszłam z uczty.
Szłam korytarzami Hogwartu i myślałam na tym kogo zaproszę i o Draco. Kocham go mocno, ale nie wiem czy on czuję to samo do mnie. Może po prostu jest dobrym aktorem?
Zdecydowałam , że zaproszę moje dziewczyny, mojego brata, przyjaciół ślizgona i Golden Trio. Choć nie wiem czy nie będzie jakiejś sprzeczki, ale no cóż, raz się żyje.
Wraz z przyjaciółkami czekałyśmy w pokoju wspólnym na resztę gości.
Usłyszałam kroki i zobaczyłam, że do salonu wchodzi Blaise.-Maddy musisz mi pomóc Malfoy waruje. -powiedział szybko czarnoskóry i pociągnął mnie za rękę. Nie pytałam o nic bo bardzo się martwiłam. Co jeśli coś mu się stało?
Szybko dobiegliśmy do lochów, a gdy ślizgon wypowiedział hasło wpadłam jak torpeda do jego dormitorium.
-Draco o co chodzi?- zapytałam jak, zobczyłam, że blondyn siedzi koło swojego łóżka i trzyma się za głowę.
Nie odezwał się wogule więc upewniłam się, że jesteśmy sami, zamknęłam drzwi i podeszłam do niego.-Ja nie mogę tak dłużej.... ja przepraszam...Wiem, że mnie zniemawidzisz, ale mi na tobie naprawdę zależy i zrozumiem jeśli będziesz chciałam odejść.-powiedział i powoli wstał. Zrobiłam to samo i czekałam na dalsze jego ruchy.
Zdjął swoją białą koszulę którą miał na sobie by pokazać znak śmierciożercy. Byłam w szoku, ale nie poczułam nienawiści do Draco tylko ulgę, że sam mi to powiedział. Podeszłam do niego i oparłam głowę i ręce o jego tors.
-Jak długo?- zapytałam cicho.
-Od wakacji. Jesteś zła?- odpowiedział, a ja spojrzałam na niego i zobaczyłam, że płacze.
Było mi go tak bardzo szkoda. Pokręciłam głową, a on jakby delikatnie się uśmiechnął. Chwyciłam jego twarz w ręce i delikatnie pocałowałam go.
Draco zaczął pogłębiać pocałunek i zjechał swoimi dłońmi na moje pośladki. Byłam pewna tego co robię i z kim robię.
***
-Jesteś taka piękna po prostu idealna. -powiedział i pocałował mnie w włosy.- Wiesz może wyrwiemy się stąd w ten weekend. Chciałbym Cię jak najszybciej przedstawić moim rodzicom.-Dobrze, ale chce wrócić tu w jednym kawałku.-zaśmiałam się, a blondyn zrobił to samo.
-Kocham Cię, Dziękuję Ci, że mnie nie zostawiłaś i kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię...-mówił i za każdym ,,koacham Cię" dawał mi buziaka w policzek.
-Ja Ciebie też głuptasie.-powiedziałam i uszczypnełam w nogę.
-Już się nade mną znęcasz, a co będzie po ślubie.-zaśmiał się perliście.
-Po jakim ślubie?-zapytałam bo naprawdę nie wierzyłam w to, że on to tak poważnie traktuje.
-Naszym ślubie, mam nadzeje, że dzieci nie będziesz biła.-znowu się zaśmiał, a ja wtuliłam się w niego bardziej. Gładziłam swoimi paznokciami jego nagi tors, a on masował moje plecy. Mogłabym tak codziennie odpoczywać.- Tylko Ty sprawiasz, że chce mi się rano wstać z łóżka.
-Tylko o Ciebie się tak troszcze.-odpowiedziałam.
-Kocham Cię.
-Ja też Cię Kocham Draco.
-Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że Cię mam.-powiedział, a po jego policzku spłynęła samotna łza.
Poczułam, że z moich oczu wylewa się wodospad łez.-Nie płacz kochanie.-uśmiechnął się.-To ze szczęścia.-odpowiedziałam. Draco pocałował mnie w czoło i odwrócił się w stronę szafkę nocnej. Szukał tam czegoś bardzo intensywnie, ale na marne.
-Kochanie mogłabyś zobaczyć czy nie ma tam mojego notatnika.-powiedział i wskazał drugą szafkę nocną tylko, że po mojej stronie. Odwróciłam się i zobaczyłam zielony zeszyt. Chwyciłam go, ale przypadkiem otworzył się na jakiejś stronie.
,, 27.03
godz. 09:30 ul. Pokątna
,,Mark's Rings" "Znałam ten sklep, ale po co Draco biżuteria? Może coś dla jego mamy? Nie wiem, ale jutro się dowiem bo jutro jest dwudziesty siódmy.
Blodyn szybko wyrwał mi zeszyt z rąk i schował po swojej stronie. Wlazł pod kołdrę i przytulił się do mojego nagiego ciała. Po kilku minutach stwierdziłam, że Draco śpi więc zdjełam z jego głowy pierzyne by się nie udusił i sama poszłam spać.
CZYTASZ
Idealna||Draco Malfoy [ZAKOŃCZONA]
FanfictionKiedy dla miłości zmieniasz swoje dotychczasowe życie, a wszystko wokół zaczyna się sypać tylko jedna osoba jest w stanie to naprawić. 2🏷#dracomalfoy-17.10.2021 1🏷#chemia-29.10.2019 1🏷#idealna-17.08.2019 1🏷#ślizgon-14.04.2020 1🏷#gryfon-14.04.20...