Ludzie marzą o różnych rzeczach. Niektórzy o wakacjach na tropikalnej wyspie lub miłości swojego życia, a inni o darmowym kuponie na kawe albo po prostu świętym spokoju. Yoongi za to jedyne o czym w tym momencie marzył to znaleźć się w łóżku, jakimkolwiek. A świat najwyraźniej zdecydował że ostatnio był dobrym człowiekiem i postanowił spełnić jego małe marzenie dlatego właśnie znajdował się przed drzwiami mieszkania. Pociągnął za sobą swoje zmarnowane ciało wchodząc bez słowa i skierował się od razu do salonu. Jimin natomiast siedział na kanapie w puchatym kocu założonym aż po czubek głowy i oglądał odcinek jakiejś dramy z takim przejęciem że nawet nie zauważył Yoongiego. Starszy wczołgał się tuż obok i położył głowę na ramieniu chłopca nie przejmując się niczym. Jimin wzdrygnął się lekko i uśmiechnął ciepło na ten uroczy widok.
-Hej hyung. – powiedział odrywając wzrok od telewizora.
-Hej Jimin. –mimo zmęczenia nie mógł nie odwzajemnić uśmiechu.
-Jak się czujesz? – spytał Yoongi już z przymkniętymi powiekami.
-Dobrze, dzięki tobie. – ściszył trochę głos.
-Ahh naprawdę mnie wczoraj wystraszyłeś. – mówił z nadal zamkniętymi oczami.
-Przepraszam.. nie chciałem cie budzić, a już na pewno nie chciałem cie martwić. – kąciki jego ust przestały unosić się do góry.
-Wiesz na co jestem zły? – spytał spokojnie a Jimin poczuł lekkie ukłucie w sercu.
-Że przeze mnie się nie wyspałeś i miałeś ciężki dzień.... – odpowiedział smutno a starszy nagle otworzył oczy, zabrał głowę z jego ramienia i pstryknął chłopca w czoło.
-Ał? – Jimin zaskoczony położył rękę na czerwonym śladzie.
-Jestem zły bo nie obudziłeś mnie od razu Jimin. Następnym razem jeśli coś będzie cie bolało albo cokolwiek będzie nie tak najpierw masz z tym przyjść do mnie. Nieważne która będzie godzina ani co będę robił, rozumiemy się czy chcesz dostać mocniej? – Jimin kiwnął głową przyswajając znaczenie słów Yoongiego. Zaczęły mu coś uświadamiać, sprawiać że ten uciążliwy ciężar który zawsze nosił ze sobą w sercu powoli ubywał. Yoongi mówił szczerze a Jimin czuł że pragnie dla niego wszystkiego co najlepsze.
-Hyung zdrzemnij się mam jeszcze większe wyrzuty sumienia gdy na ciebie patrze. –Yoongi był w stanie wręcz poczuć troskę w jego głosie.
-Właśnie mam taki zamiar. – już chciał rozłożyć się na kanapie gdy Jimin pociągnął za jego nadgarstek.
-Nie tutaj, połóż się do łóżka. - Yoongi pokiwał głową i już po chwili tonął w swoich myślach na miękkim materacu. Zbyt mały by go zapełnić, zbyt niepewny by poprosić Jimina żeby ułożył się obok.----------------------☆----------------------
Gdy ponownie otworzył oczy ujrzał ciemność za oknem i chłopca z talerzem tostów wymalowanych na wierzchu keczupem który tworzył na pieczywie kształt serduszka. Urocze.
-Wyspałeś się hyung? Zrobiłem ci coś do jedzenia, to chyba szczyty moich możliwości. – Yoongi ziewnął po czym zabrał talerz od Jimina pakując do buzi kawałek tosta co sprawiło radość młodszemu.
-Dziękuje, masz może ochotę na spacer? – spytał zaspanym głosem z keczupem w kącikach ust a Jimin pokiwał energicznie głową.
CZYTASZ
A w jego oczach gwiazdy... [yoonmin]
Fiksi PenggemarChłodna noc, księżyc odbijający swe oblicze w taflach rzeki, puste niebo skrywające piękno za czarnymi chmurami, mały drewniany most i Min Yoongi z głową uniesioną ku górze. Ktoś jednak zdołał sprawić że oczy Yoongiego zaszczyciły go swym spojrzenie...