Scenariusz - Seungkwan

398 15 1
                                    

Scenariusz z dedykacją dla @Delfini_zulw_tygrysi , mam nadzieję,że się spodoba. 

Oficjalnie wracam i w najbliższym czasie nie będzie żadnych przerw. Mam nadzieję,że na mnie czekaliście ^^. Zasady takie same czyli scenariusze będą prawdopodobnie co tydzień w weekend. ( oprócz tego ) Bez zbędnego pisania zachęcam do czytania! Miłego !

PS: Niedługo dobijemy do 4K wyświetleń ! Jestem wam ogromnie wdzięczna !



Właśnie runęłam zmęczona na moje wygodne łóżeczko. Miałam obolałe ciało i kości, ponieważ moja praca wymaga dość dużego ruchu. Wprost mówiąc jestem kelnerką ale nie taką zwykłą. Pracuję w kawiarni, w której jeździ się na rolkach. Serio, nie żartuję. W dodatku mamy sezon letni i mnóstwo klientów to norma. Sięgnęłam po telefon znajdujący się na samym końcu legowiska i sprawdziłam godzinę. Na blokadzie ekranu widniałam ja i mój chłopak. Poczułam się trochę sentymentalnie. Ostatnio spotkaliśmy się 2 tygodnie temu a wszystko przez brak czasu i nawał pracy. Ja miałam kilkaset klientów a on przygotowywał się do comebacku i innych takich. Na mojej twarzy zagościł uśmiech. Od jutra mam tydzień wolnego, ponieważ ostatnio brałam dużo nadgodzin. Chciałam zadzwonić do Seungkwana i zaproponować mu spotkanie. Może znajdzie chwilę wolnego. Naciskając już na numer telEfonu, sam ktoś do mnie zadzwonił. Nie patrząc kto to odebrałam.

- Yeoboseyo ?

- Hejka _____. Jutro szykuj się na wyjście. Dostałem tydzień wolnego !

- Na prawdę ? Ja także !

- To świetnie. Oddzwonię później, dobrze ? Muszę jeszcze coś załatwić.

- Czekam.

Dochodziła już 19:00, więc zabrałam się za robienie kolacji. Nie chcę się chwalić ale aż tak zła w gotowaniu to nie jestem. Z tego też powodu na ostatnie danie dnia przygotowałam makaronową sałatkę i sok ze świeżych owoców. Następne godziny spędziłam na wieczornej rutynie i nadrobienia kilku odcinków ulubionego serialu. Podekscytowana jutrzejszym dniem poszłam spać.

Kiedy się obudziłam była już 10:00. Zwinnym krokiem udałam się do łazienki aby się ogarnąć. Po porannej toalecie udałam się do kuchni w celu zrobienia śniadania. Po krótkiej rozterce pomiędzy jajecznicą a naleśnikami, wybrałam drugą opcję. W pełni zrelaksowana włączyłam muzykę w głośnikach i zaczęłam przygotowywać posiłek. Siedząc w salonie zadzwoniłam do przyjaciółki pogadać. Była właśnie na wakacjach i dawała mi sprawozdanie każdego dnia. Leżąc tak na kanapie wcinając żelki coś sobie uświadomiłam. Nie wiem gdzie pójdziemy z Seungkwanem i co najważniejsze - w co się ubiorę. Pobiegłam do mojego pokoju i otworzyłam szafę z ubraniami. Zadzwoniłam także do Boo.

- Halo ?

- Boo ! Gdzie my w ogóle idziemy ?! - wykrzyknęłam, ponieważ miałam włączoną rozmowę na głośniku.

- Do kina ! Na tą komedię romantyczną o której mi mówiłaś !

- Ale fajnie, strasznie się cieszę. W co mam się ubrać ?- zapytałam.

- Ubierz tą niebieską sukienkę.

- O ! Świetny wybór. W takim razie ubierz tą koszulkę w paski, którą kupił ci kiedyś Dino.

- Dzięki, przyjdę po Ciebie o 16. Nie mogę się doczekać. Do potem ! - po czym się rozłączył.

Następne kroki w przygotowaniu się do wyjścia takie jak makijaż i fryzura nie interesowały mnie za bardzo, ponieważ ani ja nie lubiłam się stroić i malować, ani mój chłopak nie zwracał na to dużej uwagi. Jak to powiedział " Jesteś śliczna nawet bez jakiegokolwiek dodatku ". Podkreśliłam lekko rzęsy i upięłam włosy w kucyka z warkoczykiem. Następne godziny do spotkania minęły szybko. Nim się obejrzałam, chłopak był już w moim przedpokoju. Słysząc, że przyszedł, postanowiłam się przywitać przytulasem oraz długim buziakiem. Widząc po jego uśmiechu, bardzo mu się podobało.

- To co ? Idziemy ?

- No jasne. - odpowiedziałam.

Po skończonym seansie udaliśmy się na spacer. Stety, niestety złapała nas ulewa ale jako deszczolubni ludzie, bardzo się ucieszyliśmy.

-_____ ? Myślisz o tym samym co ja ?

- Chyba tak. - uśmiechnęłam się szeroko. Chodziło nam o taniec w deszczu, który był pokazany w filmie. Bardzo spodobał nam się ten pomysł, a że nadawała się do tego dzisiejsza pogoda i okazja, skorzystaliśmy z pomysłu. Śmiejąc się radośnie z chwil spędzonych razem po długim czasie, byliśmy prze szczęśliwi. Potrzebowaliśmy takiej odskoczni od rzeczywistości. Jednak jej skutki nie były za pozytywne..

- _____, mogłabyś przynieść mi kolejne opakowanie chusteczek ? - odparł z zatkanym nosem chłopak. Nic nie mówiąc skierowałam się po chusteczki. Dając je choremu westchnęłam.

- A mieliśmy spędzić wspólnie te dni. Skończyło się na tym,że ty jesteś chory i po naszym wczorajszym mokrym wejściu, muszę sprzątać mieszkanie. - spojrzałam z troską na Seungkwana.

- Przepraszam, że tak wszystko się posypało.

- Oj głuptasie, nie masz za co. Świetnie się wczoraj bawiłam i to mi wystarczy. - wymieniliśmy uśmiechy.

- Chyba pójdę do sklepu po jakieś jedzenie, bo lodówka świeci bielą. Będę za.. z..a.. Apsik ! ... kilka minut.

- Oj kochana chyba zostałaś skazana na leżenie ze mną w łóżku. Chodź w me ramiona. - zaśmiał się. Zrezygnowana skorzystałam z jego propozycji. Te choróbsko także mnie dopadło. Wtuliłam się w mojego bijącego ciepłem chłopaka.

- Wiesz, wczoraj ci tego nie mówiłem ale tęskniłem. I to bardzo. Kocham Cię.

- Ja Ciebie też. 

Scenariusze SEVENTEEN | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz