6 uczyłeś się chemii?

5K 165 450
                                    

Jak wyznacie sobie miłość?

Woojin

- Jak tam z [T.I]? - zapytał Chan, próbując nawiązać z chłopakiem jakiś kontakt. Woojin całymi dniami myślał jak wyznać ci co do ciebie czuje. Jednak ty podczas każdego spotkania dawałaś mu ewidentne znaki, że nie jesteś zainteresowana głębszą relacją. Twój przyjaciel powoli tracił nadzieję na bycie z tobą.

- Szczerze mówiąc. Mam dość kobiet. Od dzisiaj przysięgam ci, że kończę ze zbytecznym pociągiem do każdej z panien. Założę swoją firmę i zostanę Harpokratesem biznesu, by zdobyć zharmonizowany kapitał, nim znowu zacznę podglądać laski w przebieralniach i łazienkach publicznych.

- Świetny plan i pamiętaj, że ci zawsze pomogę. - Chan przyłożył rękę do dłoni Woojina i pomiział ją kciukiem.

- Dziękuję ale jest jeden minus tego wszystkiego. Nadal kocham [T.I].

- ... Ehh znowu. - Mruknął pod nosem.

- No właśnie też mi się to nie podoba. Możesz mi pomóc jakoś jej to powiedzieć?

- Nie musi bo stałam za drzwiami. - Weszłaś do kuchni i spojrzałaś na Woojina z iskierkami w oczach.

- Kurwa. - Woojin mruknął pod nosem, widząc w jakiej sytuacji się znalazł.

- Wiesz ... chodzi o to, że sama coś do ciebie czuję. - Powiedziałaś dość niepewnie z rumieńcami na policzkach.
Chłopak wstał i przypatrywał się tobie, myśląc czy aby na pewno mówisz to w tym kontekście. - Kocham cię.

- No weź ją przytul. - Powiedział ledwo Chan choć miał już bańki w oczach. Stracił Woojina w najmniej przyjemny sposób jaki mógł być.

Chan

Od godziny Chan stał przed lustrem w jednym ze znanych sklepów. Siedziałaś za nim na fotelu i starałaś się mu pomóc i jednocześnie nie zasnąć. Chłopak miał dylemat, który komplet powinien wziąć.

- I jak? Dobrze wyglądam? - Odwrócił się za siebie, czekając na twoją reakcję.
Zilustrowałaś go z góry na dół i w oczy rzuciła ci się błyskotka na jego szyi.

- Wiesz, że nie lubię jak faceci robią z siebie Aborygenów. Dla mnie te łańcuszki to tylko kolejne kroki do raka skóry.

- Liczę się z twoim zdaniem ale ja już się do niego przyzwyczaiłem. Jest częścią mnie, której nie czuję. Mogę schować pod koszulkę ale nie potrafię go zdjąć. - Złapał wisiorek do ręki i zaczął mu się dokładnie przyglądać. Ty zauważyłaś jak dobrze wygląda nawet w tej obroży. W końcu ładnemu we wszystkim ładnie.

- Pięknie wyglądasz. - Powiedziałaś cicho bardziej do siebie niż do niego.

- Co tam mruczysz pod nosem? - Na jego słowa od razu odwróciłaś wzrok i pokiwałaś na boki głową. - No okej ... [T.I] czysto hipotetycznie co byś zrobiła gdybym się w tobie zakochał? - Nadal był skupiony na biżuterii na jego szyi.
Ostro się zarumieniłaś i próbowałaś powiedzieć coś konkretnego.

- No emm... yyy chyba bym czekała, aż sama się w tobie zakocham. - To była pierwsza lepsza myśl za którą skarciłaś się w myślach.

- Proszę zacznij to czuć. Kocham cię od dłuższego czasu ... bardziej niż moje łańcuchy. - To był największy komplement z jego strony od początku waszej znajomości. Nie mogłaś czekać, w końcu sama go kochałaś.

- Też cię kocham.

Minho

- Znamy się już tyle czasu ... może przedstawisz mi swoją dziewczynę? - Zapytał się ciebie chłopak podczas waszego kolejnego spotkania.

Stray Kids PreferencjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz