Rozdział 4

11.7K 418 3
                                    

Pov Max

Do godziny trzeciej planowałem przejęcie watahy mojej przeznaczonej przez co prawie zaspałem na lekcje. Szczęście, że mój beta mnie obudził. Tak więc szybko się wyszykowałem, a następnie zjadłem śniadanie.

Potem pojechałem razem z moją paczką do szkoły. Tym razem nie byliśmy spóźnieni. Wszedłem do klasy lecz mojej przeznaczonej jeszcze nie było. Pięć minut później zadzwonił dzwonek i do klasy weszła nauczycielka biologii. Zaczęła się lekcja, a mojej małej nadal nie ma. Ciekawe gdzie jest?

~ Widzę, że pan wielki alfa boi się o ukochaną ~

~ Spadaj Ares ~ jak ja nie cierpię tego pchlarza

~ Hej! ja to wszystko słyszę ~

Minął kwadrans i w końcu drzwi od sali się otworzyły. Weszła przez nie moja mate.

Wygląda seksownie..

Czekaj, zaraz co ona ma na sobie!? To zbyt wyzywające...

Zabije każdego gnoja, który ośmieli się na nią spojrzeć! ONA jest moją własnością i nikt nie ma prawa na nią patrzeć.




Pov. Katy

~ Usiądź ze mną ~ rozkazał mi telepatycznie mój przeznaczony, ale ja go nie posłucham i  usiądę z Tomem.

~ Powiedziałem coś ~ przemówił głosem alfy.

~ Nie waż się do niego odzywać ~ hmm.. ciekawe co on mi może zrobić

- Cześć Tom - przywitałam się z nim.

- Hej Katy. Co tam?

- Nic ciekawego - może nie licząc wkurzonego kochanka. Zaraz. Czy ja mogę bo nazywać kochankiem? Bo niby jesteśmy razem, a z drugiej strony nie - a tam?

- Nuuudy - odpowiedział wzdychając.

~ Jak twój przeznaczony? ~ pyta się mnie telepatycznie

~ Wkurzający i to bardzo~

~ Ale też kochany ~ odała moja wilczyca

~ Ali nie wtrącaj się w moją rozmowę~

- Katy, Tom czy wy mnie  w ogóle słuchacie?

- Tak, proszę pani - odpowiadam

Wiedźma

- W takim razie powtórz to co powiedziałam

~ Ali pomóż, proszę. Jeśli dostanę kolejną naganę to wywalą mnie ze szkoły ~

~ Dobrze, ale chcę poznać bliżej naszego mate ~

~ Okey, poznasz ale prosze pomóż mi ~

- Występowanie różnic między osobnikami tego samego gatunku nazywamy zmiennością -   powiedziała, gdy przejęła władzę nad moim ciałem

- Brawo Prins, masz za to plusa - super, jak ja się cieszę. Bardzo.

- A ty Tom coś pamiętasz?

- Nie proszę pani

- W takim razie uwaga za nie uważane na lekcji.


  Pov Max

~ Usiądź ze mną ~ rozkazałem jej telepatycznie, ale to zignorowała

~ Powiedziałem coś ~ przemówiłem głosem alfy

Jestem chory czy co? Dlaczego mój głos Alfy na nią nie działa? Może to z nią jest coś nie tak? Albo to przez tą jej patologiczną watahę.

~ Nie waż się do niego odzywać ~ prawie, że warknąłem, gdy ona usiadła koło tej paskudnej gammy

~ Zrób coś bym mógł przytulić naszą mate ~ prosi Ares

~ Za trzy lekcje będziesz miał okazję ~ chcę, żeby usiadła ze mną i moją paczką w stołówce w czasie przerwy obiadowej. 

Całe moje myślenie o pięknej omedze przerwała nauczycielka:

- Katy, Tom czy wy mnie  w ogóle słuchacie?

- Tak proszę pani - odpowiedziała rudowłosa piękność.

- W takim razie, powtórz to co powiedziałam

- Występowanie różnic między osobnikami tego samego gatunku nazywamy zmiennością - powiedziała, wszystko tak płynnie jakby miała otwartą książkę. Czyli na pewno wilczyca jej  pomogła. Chytra jest.

Mate [ w trakcie korekty]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz