Rozdział 20

6.6K 234 6
                                    



Pov Katy

-Jacob, może w końcu powiesz wszystkim prawdę? - pyta się go mój tata. Nadal nie mogę uwierzyć, że on żyje i właśnie stoi przede mną.

-Nie

-O co tu chodzi? - pyta się nas znów ten sam przygłupi alfa.

-Nie obchodzi Cię to! - syczę na niego. Czy ja nie powinnam może zostać kotem?

-Córko, to również dotyczy ich - ojciec wsakuzuje na wszystkich tu obecnych - bratanku, jeśli nie chcesz tego powiedzieć to cię do tego zmuszę. Więc jeszcze raz: Co się wydarzyło tamtego dnia? - powiedział to głosem alfy, tak że nawet przywódcy innych stad się go posłuchali.

-Od począdku chciałem się was pozbyć. Gdy ty wuju siedziałeś zapracowany w swoim gabinecie postanowiłem wcielić swój plan w życie. Nie było to takie trudne. Katy od zawsze sprawiała ci kłopoty, więc mogłem na nią wszystko zwalić, a wataha wolała zawsze mnie od niej, więc mi uwierzyła. Podszedłem do ciebie od tyłu i wbiłem ci nóż z srebra prosto w serce. A potem ogłosiłem wszystkim, że nie żyjesz...

- Oj chłopcze, ty chyba mało się znasz na anatomi wilkołaka.

Mate [ w trakcie korekty]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz