Rozdział 27

6.1K 197 22
                                    

Pov Katy

~Od teraz jesteś pierwszą na świecie skrzydlatą  wilczyca~powiedziała starsza ja.

~Jak używać  tych skrzydeł?

~Używasz ich  tak samo jak łap. Pomyśl o tym co one mogą zrobić, a one same Cię doprowadzą. A teraz może pokonasz swojego kuzyna i wydostaniesz się z tąd.

Podbiegłam do drzwi. Walnełam w nie, a one się otworzyła mimo, że były ze srebra ten metal nie robił miejsc mojej wilczej postaci. Teraz wystarczy tylko wyczuć zapachowa Jacoba. Mam! Wyczuwam jego zapach niedaleko piwnicy, w której byłam. Pobiegłam w tamtą stronę otworzyłam drzwi. Zobaczyłam mojego kochanego kuzyna siedzącego przy swoim biurku, na którym leży pełno papierów. Rzucam się na niego. Zauważam mnie w ostatniej chwili. Ale i tak nie może się bronić. Nie jest przygotowany na mój atak. Gryzę i drapię go po całym ciele aż w końcu nie żyje.
Wychodzę na dwór tam znajdują się wszystkie wilkołaki. Warczą na mnie i okrążają mnie

~Kim jesteś?~pyta się mi jakiś beta

~Jestem prawitą Alfą tej ziemi, córką Edwarda Prinsa a od teraz też morderczynią Jacoba. Wasza stwory jest od tej chwili pod moimi władaniem.

Nasze stada ze szczęścia odnalezienie Luny
Podeszłedł do mnie mój ukochany czarny wilczek.
Lizaliśmy się,a potem pobiegliśmy do naszego domu
Tam  pozwoliłan  mu się oznaczyć a potem dokończyliśmy proces sparowania.

Pov Max

Jeszcze raz postawiamy poszukać Luny mojego stada w watasze Jacoba.
Biegając do niej usłyszałem najpiękniejszy głos na świecie.

~Jestem prawitą Alfą tej ziemi, córką Edwarda Prinsa a od teraz też morderczynią Jacoba. Wasza stwory jest od tej chwili pod moimi władaniem.-moja piękna mate
Nasze stada ze szczęścia odnalezienie Luny
Podeszłam do niej i w wilczej formie rzuciłem się na nią.
Lizaliśmy się,a potem pobiegliśmy do naszego domu.
Tam Kate pozwoliła  mi się oznaczyć a potem dokończyliśmy proces sparowania.

Mate [ w trakcie korekty]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz