Rozdział 13

8.4K 279 39
                                    



Pov Katy

-Jesteś nikim - wysyczała ta głupia wilczyca

-Nikim? - ciekawe co teraz powie - w takim razie co wiesz o nazwisku Prins?

-Był to jeden z najważniejszych Alph z historii naszej rasy - tylko tyle? Myślałam, że chociaż wie to, że z tego rodu pochodzi pierwszy na świecie wilkołak, a teraz nawet pierwsza kobieta alfa.

-A mówi Ci coś Katy Prins?

-Nie

-Właśnie stoi przed tobą - na jej twarzy można było zobaczyć zdziwienie i niedowierzanie przepuszczam, że również jak na twarzach pozostałych członków watahy - nazywam się Katy Prins i jestem potomkinią Edwarda Prins największego Alfy w dziejach naszej rasy!

-Ed nie żyje, a jego córką została zamordowana - wtrąca się były alfa. Ciekawe kto powiedział mu tą bajeczkę o mojej śmierci. Jak znam życie był to mój najgorszy wróg. Jackob...

-Czyli w takim razie jestem duchem? Jeśli przekazał ci tą wiadomość ta oferma Jackob, to przekaż mu, że go nienawidzę. 

- Ale... - na jego twarzy można było dostrzec zakłopotanie.

-Wrobił mnie w zabójstwo rodziców! - wypsnęło mi się. 

W jednej chwili byłam cała zapłakana. Zaczęłam niekontrolowanie głośno szlochać. Cały ten czas nie poruszałam tego tematu i dusiłam to w sobie. Obwiniałam się i nie raz cięłam. To było dla mnie strasznie trudne. Co noc wszystko przeżywałam. Nie potrafiłam sobie z tym poradzić i w końcu zrobiłam to... Założyłam maskę zimnej suki. Wszystkie ataki traktowałam jak wyzwanie, a komplementy odpychałam. 

Nie mogłam się opanować, aż wielki ciepły tors przytulił się do mnie...



Pov Max

-Jesteś nikim - powiedziała Ava.

-Nikim?...W takim razie co wiesz o nazwisku Prins? - dlaczego pyta się o to? Zaraz przecież moja mała dziunia się tak nazywa. O japierdole, mam przejebane. 

-Był to jeden z najważniejszych Alph z historii naszej rasy - odpowiedziała z godnie prawdą.

-A mówi Ci coś Katy Prins?

-Nie

-Właśnie stoi przed tobą - na jej twarzy można było zobaczyć zdziwienie przepuszczam że również jak na twarzach pozostałych członków watahy oprócz mnie- Nazywam się Katy Prins i jestem potomkinią Edwarda Prins największego alfy w dziejach naszej rasy!

-Ed nie żyje, a jego córką została zamordowana - wtrąca się mój ojciec.

-Czyli w takim razie jestem duchem? Jeśli przekazał ci tą wiadomość ta oferma Jackob, to przekaż mu, że go nienawidzę.

- Ale... - na jego twarzy można było dostrzec zakłopotanie.

-Wrobił mnie w zabójstwo rodziców! -  wyglądała jakby ugryzła się w język.

W jednej chwili moja twarda żyleta zalała się łzami. Nie wiedząc co zrobić spojrzałem na ojca, który tylko lekko pokiwał głową na tak. Podszedłem do niej i lekko ją objąłem, co ją chyba uspokoiło. Tamta niepoddająca się Kat, którą poznałem parę dni temu właśnie się schowała. Szkoda mi jej, ale nie bardziej niż mojej bluzy. Orginal. Jak ona mogła? Policzymy się później...

Mate [ w trakcie korekty]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz