Rozdział 12

8.5K 306 9
                                    



Pov Katy

Weszłam do środka. Znalazłam się w salonie, w którym było całe stado. Wszyscy się na mnie spojrzeli. Chyba przeszkodziłam im w rozmowie.

-Kim jesteś? - warczy na mnie jakaś omega.

-Na pewno nie puszczalska dziwką taką jak ty omego.

 Szach mat suko.

-Jak śmiesz mówić to do swojej przyszłej Luny - warczy na mnie jakiś starszy Alfa, a co jeśli to będzie mój stary? Mech...

-Co tu się dzieje?! - pyta się nas wkurzony Max, który właśnie wszedł do pomieszczenia.

-Synu, ta oto kobieta - wskazuje na mnie - poniżyła Ave!

-Ojcze to jest Katy, Katy jest moją mate - powiedział na co inni zrobili zdziwione miny i popatrzyli się na mnie z zaciekawieniem, jedna ze szczególnym mordem w oczach.

Ava rzuciła się na mnie. Zamiast moich paznokci wyrosły mi pazury. Obroniłam jej atak i już normalną ręką złapałam ją za szyję

-Słuchaj mnie suko! To ja jestem przeznaczoną twojego Alfy i nie obchodzi mnie, że to ty miałaś być Luną stada. Zrozum tylko jedno Max jest mój i nigdy ci go nie oddam - powiedziałam głosem alfy. Ups...



Pov Max

Moja ukochana weszła do środka, a ja poszedłem do mojego przyjaciela i opowiedziałem mu co się dzisiaj wydarzyło...

#######

-Co tu się dzieje?! - pytam się ich wkurzony. Dzięki wilczemu słuchowi usłyszałem ich całą wymianę zdań.

-Synu, ta oto kobieta - wskazuje na moją myszkę - Poniżyła Ave.

-Ojcze to jest Katy, Katy jest moją mate - co prawda miałem to ogłosić w innej chwili, ale muszę jakoś złagodzić tę niezręczną sytuację.

Ava rzuciła się na Katy. Mógłbym jej pomóc lecz chciałem się dowiedzieć do czego jest zdolna.

-Słuchaj mnie suko. To ja jestem przeznaczoną  twojego Alfy i nie obchodzi mnie, że to ty miałaś być Luną stada. Zrozum tylko jedno Max jest mój i nigdy ci go nie oddam - powiedziała głosem alfy. Czy to był atak zazdrości? Nadal nie mogę uwierzyć, że ona jest Alfą.

Będzie idealną Luną dla naszego stada...

Mate [ w trakcie korekty]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz