Obudziło mnie pukanie do drzwi. Bardzo natarczywe. Zamorduje go kiedyś. Puka głośniej, niż leci moja muzyka. Wyjęłam słuchawki i rzuciłam je obok na poduszkę, dziwne, że telefon mi się nie rozładował, ale pewnie jest bardzo wcześnie, więc nie miał kiedy tego zrobić.
-Co chcesz, Mendes? Daj mi się wyspać..- mruknęłam zaspana, przekręcając się na drugi bok.
-Mogę na chwilę wejść?- spytał cicho.
-Nie- rzuciłam, nakrywając się kołdrą na głowę. Dotychczas byłam pewna, że rozumie podstawowe słowa, ale pomyliłam się, ponieważ po chwili brunet wszedł do mnie do pokoju.
-Nie zrozumiałeś mojej odpowiedzi?- zabrałam kołdrę i spojrzałam na niego. Był jakiś niepewny, speszony i nawet nie wiem jeszcze jak określić jego zachowanie.
-Zrozumiałem, ale musimy pogadać- usiadł na brzegu mojego łóżka, a ja zmarszczyłam brwi patrząc na niego.
-Poczekaj, muszę się rozbudzić- przetarłam zaspane oczy i podniosłam się do pozycji siedzącej. -Dobra mów, chociaż nadal nie rozumiem czemu nie mogłeś poczekać, aż się obudzę
-Szybko się rozbudzasz- na jego twarzy zabłąkał się chwilowy uśmiech, ale znów spoważniał. -Bo to ważne..
-Gadaj o co chodzi- pospieszałam go.
-No bo...- podrapał się po głowie. -Wczoraj byłem na imprezie i wypiłem trochę za dużo, ale Aaron przyprowadził mnie do mieszkania i pamiętam, że mnie zaprowadziłaś do pokoju, a później zaczęłaś mnie rozbierać i film mi się urwał - patrzyłam na niego zdezorientowana. Zrobił dość długą przerwę i zaczął mówić ponownie.
-Czy my, no.. wiesz... Czy my przespaliśmy się ze sobą?- spojrzał na mnie. I teraz Rosie, myśl co zrobić. Powiedzieć prawdę czy go bardziej przestraszyć? To drugie brzmi lepiej.
-Shawn...- zaczęłam, próbując być poważną. -T-tak..- zająkałam się specjalnie.
- To działo się tak szybko, bo wiesz, najpierw chciałam tylko pomóc Ci się rozebrać, żeby było Ci wygodniej spać, ale gdy zobaczyłam Cię bez koszulki to serce zabiło mi mocniej, jeszcze Twoje dłonie, błądzące po moim ciele, to wszystko mnie tak cholernie nakręcało... W dodatku Twój widok bez spodni, ja już rozumiem czemu jesteś takim prawdziwym mężczyzną, w końcu utrzymać takie bydle w gaciach to jednak wyczyn - musiałam się naprawdę powstrzymywać, żeby nie wybuchnąć głośnym śmiechem, a przerażenie wymalowane na twarzy chłopaka w niczym mi nie pomagało, jednak byłam silna.
- Mówiłeś mi jakieś sprośne rzeczy, aż w końcu dałam się ponieść emocjom, byłeś taki delikatny, czuły... Jednak po wszytskim bałam się Twojej reakcji i szybko uciekłam do swojego pokoju, Ty się chyba ubrałeś, nie wiem.. Ale jest coś jeszcze... - po tych słowach, spuściłam wzrok. - My się nie zabezpieczyliśmy, Shawn, rozumiesz? - próbowałam się popłakać, ale nie wyszło, więc musiałam zrobić wszystko, żeby wyglądać na załamaną. -Co my teraz zrobimy?- spojrzałam na niego znowu.-Rosie, żartujesz, prawda?- po jego głosie wywnioskowałam, że jest przestraszony. Od razu wstał i energicznie przetarł twarz dłońmi.
-Nie..- wyszeptałam, kręcąc głową.
-Ale my.. przecież to niemożliwe- uderzył dłonią w szafę.
-Ja sama nigdy bym nie pomyślała, że to zrobimy, ale jesteśmy młodzi... Czasu się cofnie, tylko boję się, że będę w ciąży
-My się nawet nie lubimy, cholera gdybym nie był pijany to do niczego by nie doszło, a teraz jeszcze mogę zostać ojcem, ja pierdole
-Teraz już nie pierdolisz, robiłeś to w nocy
CZYTASZ
New roommate |Shawn Mendes| pl
Teen FictionRosie Davies - osiemnastoletnia dziewczyna, łapiąca się każdej możliwej pracy, żeby móc zarobić na podstawowe czynności, wynajmuje mieszkanie w centrum miasta, ale potrzebuje współlokatora, żeby opłaty były mniejsze, co się stanie jeśli zamieszka z...