Wszystko, co kolorowe jest piękne, bo jest kolorowe. Każda słodkość jest dobra, bo jest słodka. Kolejna kłótnia rodziców staje się utrapieniem, bo kto mnie teraz przytuli?
Bywa, że latają talerze. Zdarza się, że jakiś mnie trafi. Czasami dość mocno i leci mi krew. Rzadziej oblizuję z niej palec. Potem trochę poboli, ale w końcu przestaje. Gwiazdy i tak świecą na niebie i wciąż nie słuchają moich życzeń.
Raz nawet jedna spadła, ale się bardzo uwzięła, nie chciała wcale spełnić życzenia. Nie prosiłam o wiele, gdyż tylko chcę spokoju. Kiedy czytam książki, wciąż przeszkadzają mi krzyki. Kolejny rozdział za mną i chyba nawet znów płaczę. Bohater bierze ukochaną w ramiona.
Też chcę być kiedyś szczęśliwa.
***
Chaotycznie tak, jak lubię. Jeśli ktoś nie dotrwał do końca lub pominął, to ten rozdział właściwie nie wnosi nic do fabuły i jest tylko taką ciekawostką. Chyba powinnam to napisać na początku. Cóż... nieważne.
Pozdrowionka ode mnie i małej Cerridwen <3
PS: Czy te postscriptum staną się tradycją?
CZYTASZ
The One
FantasyCzasami jedna osoba, która na pozór nic nie znaczy, może stać się wszystkim i jako ta jedyna przesądzić o losie wielu istnień. Cerridwen, weteranka wojny ludzi z nieśmiertelnymi, na polu bitwy podejmowała wiele decyzji o życiu innych, ale nigdy nie...