Uchyliła oko, i podniosła głowę. Jechali przez kolorowe miasto. Jak mniemała Nowy Orlean.
Niklaus spojrzał na nią pytająco.—Jesteśmy już na miejscu?—Zapytała ściągając niesforne pasemka z twarzy
—Bylibyśmy, ale stwierdziłem, że w domu będzie Ci lepiej niż w królestwie—Wzruszył ramionami a ta wybałuszyła oczy.
—Królestwie?— Zapytała
—Tak jakby, to moja siedziba, pozatym rzadko tam bywam. Tylko w sprawach miasta—wytłumaczył jej
—A Twoje rodzeństwo mieszka w tym domu?—zapytała przygryzając wargę
—Tak, musisz je poznać. To naturalne—pokręcił głową
— Wiesz co nie wydaje mi się że to jest konieczne bo jak wspominałeś to ty jesteś głównym generatorem zła więc myślę, że przepowiednia odnosi się do Ciebie i mnie.—bąknęła,a potem ugryzła się w język.
—Haha, dobre sobie, nie powiem. Takiej metody podrywu jeszcze nie widziałem—sarknął
—Wiesz, że mówię poważnie—burknęła—A poza tym zło nie musi być likwidowane przez miłość—fuknęła
Nick zagryzł wargę i spuścił wzrok. Dziewczyna przeniosła wkurzone spojrzenie na niego. I wypuściła głośno powietrze.
— Niklausie Mikaelson'ie czy ja o czymś nie wiem?—krzyknęła
—Powinnaś sama usłyszeć przepowiednie— odparł twardo
Na szczęście mężczyzny byli już na miejscu. Nik otworzył drzwi dziewczynie, a dziewczyna weszła do środka. Przed nią pojawiło się wampirze rodzeństwo Klausa.
—Witajcie, jestem Camile. Wampirzyca z przepowiedni—uśmiechnęła się i chciała podać im rękę.
Elijah złapał jej dłoń i ucałował, a Rebekah przytuliła ją.
—Nas już raczej znasz—uśmiechnęła się blondynka—Mów mi Beka—
—Jasne, mówcie mi Cami—posłała im serdeczny uśmiech i popatrzyła za siebie, gdzie stał Klaus z jej walizkami.—Dzięki Nik
—Pozwolasz jej mówić do siebie Nik? zapytał dotąd milczący Elijah
—Tak, Cami dostała ode mnie pozwolenie—powiedział bez emocji po czym złapal dziewczynę za rękę i zaprowadził na górę
Wskazał jej drzwi. Blondynka weszła do środka i rozejrzała się. Było tam pięknie. Utrzymany w jasnych kolorach, z marmurowymi meblami w łazience. O Mikaelson'ach można powiedzieć wiele złego, ale styl mają nienaganny.
Kiedy przestała się zachwycać, rozpakowała swoje walizki. Zrobiła to jak najszybciej mogła, bo chciała porozmawiac z Nickiem.
Czyżby w przepowiedni miała usłyszeć, że na pokochać Klausa? To nonsens, jeśli takie pierdoły mają zarządzać jej życiem, czy to oznacza, że nie ma prawa wyboru? Musiała to wiedzieć więc weszła do pokoju z tabliczką "Niklaus". Mężczyzna spojrzał na nią pytająco.—Chcę usłyszeć przepowiednię— zażądała
—Możesz ją jedynie przeczytać. Przepowiednie da się odsłuchać tylko raz.—powiedział podając jej książkę.
Złapała ją w drobne dłonie i otworzyła na zaznaczonej stronie.
"Kiedy w świecie istot nadprzyrodzonych władzę zło przejmuję, pokonać je tylko jedna istota radę da. Z człowieka się pierwotną stanie
czym pobudzi spowrotem serca pewnego mężczyzny kołatanie. Spotykając siebie
coś się między nimi zdarzy, Mikaelson już do zła się wrócić nie odważy"
CZYTASZ
Przeznaczenie|Klaus Mikealson- POPRAWIANE
Hayran KurguWszedł do pomieszczenia.Wszystkie głowy odwróciły się w jego stronę.Rozejrzał się i napotkał wzrok blondynki.To ona,był pewny. Data poprawek: 30.04.2020r. Opowiadanie jest poprawione, ale chce zaznaczyć, że dla własnej pamiątki zostawiłam dawny sty...