⚘ɴɪɴᴇᴛᴇᴇɴ⚘

10.2K 441 171
                                    

Dwudziestopięcioletni szatyn, który nadal wyglądał jak osiemnastolatek poprawił swoją czerwoną, satynową koszulę i czarną, przylegającą spódniczkę.

Musiał szybko iść na uczelnie oddać Panu Williamsowi wypracowanie, a potem miał w planach odwiedzenie swojego narzeczonego w pracy i powiedzenie mu czegoś bardzo ważnego.

Założył czarne trampki i zabrał z pokoju teczkę oraz torebkę, w której miał najpotrzebniejsze rzeczy.

Ostatni raz przejrzał się w lustrze i wyszedł ze wspólnego domu Harrego i jego.

Po około dwudziestu minutach spaceru dotarł na uczelnię.

Wiedział gdzie ma iść i gdzie znaleźć profesora.

Otworzył drzwi sali, w której jak mógł się spodziewać o tej godzinie wykładowca był sam.

- Przepraszam, że przeszkadzam, ale mam wypracowanie, o które Pan prosił. - powiedział piegus wchodząc do środka i podając starszemu teczkę.

- I wystroiłeś się tak właśnie z tej okazji? - wymruczał blondyn badając wzrokiem sylwetkę omegi.

- Nie. Do widzenia. - odparł krótko i wyszedł przesadnie ruszając biodrami.

Styles zaraził go swoim uwielbieniem do męczenia tego faceta.

Wyszedł z sali i ruszył pewnie korytarzem czując na sobie wzrok innych.

Nie jego wina, że przez Harrego uwielbiał być w centrum uwagi.

Wyszedł z budynku i ruszył w stronę pracy swojego mężczyzny cały w skowronakach.

Dotarł tam po niedługim spacerze. Wszedł do gigantycznego biurowca i nie przejmując się nikim i niczym wszedł do windy.

Wcisnął numer 18 i jechał w górę z szerokim uśmiechem.

Gdy dotarł na odpowiednie piętro niemalże w podskokach poszedł do odpowiednich drzwi i wszedł bez pukania.

- Kogo moje oczy widzą! - ucieszył się Styles. - Co cię do mnie sprowadza kochanie?

Piegus nie odpowiedział tylko usiadł na kolanach i złapał jego dłoń.

- Skarbie-

Zaczął brunet lecz urwał gdy jego palce zostały przyłożone do brzucha omegi.

Nibieskooki spojrzał na alfę z uśmiechem.

- Będę tatą..... - szepnął Styles, a przyszły Pan Styles pokiwał głową.

- Cieszysz s-

- Louis jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Będę miał najpiękniejsze dziecko z najcudowniejszą omegą w całej galaktyce. - przerwał mu i pocałował mocno.

Urodziła im się dwojka dzieci Darcy i Tomy. Pobrali się i połączyli rok później 28 września. Gdy bliźniaki miały dwa lata Louis zaszedł ponownie w ciążę. Na świat przeszedł Nathaniel. Gdy bliźniaki miały po sześć lat, a Nath cztery państwo Styles spodziewali się kolejnego dziecka. Precyzując dwójki dzieci. Dwóch cudnych córeczek. Swoje księżniczki nazwali Molly i Polly.

Jakiś czas po ich narodzinach ojciec Harrego przekazał mu swoje obowiązki ze względu na wiek.

Państwo Styles i ich piątka dzieci byli rodziną watahy.

Lecz najważniejsze było to, że byli po prostu szczęśliwi.

⚘⚘⚘

Tak oto kończymy naszą przygodę z tym ff.

Mam nadzieję, że bawiliście się równie dobrze co ja!

Dziękuję za wszystkie wyświetlenia, gwiazdki i komentarze!

Ostatni raz w TMA?...

xxViakokxx

✨🌈✨🌈✨

That's my alpha? || l.s || (✔️) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz