Istnieją bajki, które niezależnie jak cudownie by się nie rozpoczęły, kończą się tragicznie. Boleśnie. Kończą się pustką.
Chociaż, czy pustką można nazwać ostatni bukiet róż, który przyniosłeś mi na pożegnanie?
Ostatni bukiet czerwonych róż. Jaki romantyk z ciebie.
Kurtkę też miałeś czerwoną. Jak krew. Krew, która w twoich żyłach płynęła wartko. W moich wcale.
Ale przecież wiedziałeś o tym od początku, Apollo. Sam mi to powiedziałeś. „Nie jesteś w stanie wierzyć, myśleć, chcieć, żyć czy umierać"
Kochałem cię w tamtym momencie nieprzytomnie. Tak, nieprzytomnie. Jak ślepiec kocha światło, jak głuchy kocha szum drzew. Bo ty, mój drogi Apollo, byłeś moim światłem, moim szumem drzew, moją wiarą.
Hipokryzja to coś w czym lubuje się świat. Czy mam prawo nazwać hipokryzją twoją własną ślepotę, skoro pozwalałeś mi przebywać w swym świetle?
Wtedy? Niewątpliwie nie.
Teraz mam wszelkie prawo, bo człowiek, który został pozbawiony wszystkiego, jest prawdziwie wolny. Jak demon. Albo... krew wytłaczająca się z ran.
Ale ja przecież jestem niezdolny do życia. Do umierania także. Co więc mam robić, skoro nawet podążanie za światłem zostało mi odebrane, skradzione jak płomień z ognistego rydwanu Słońca?
Patrzę na róże, na te czerwone róże od ciebie, a one schną. I im dłużej schną, im mocniej zginają swoje płatki, cofają czerwień, tym więcej ja tej czerwieni wlewam w siebie. A jest to palący szkarłat, którego nie popierasz.
Ale co zrobisz, skoro rewolucja wzywa?
Nic, mój drogi Apollo. Dobitne nic. Zdumiony jestem, że muszę owo nic połączyć z tobą. To przecież zionie oksymoronem.
Ty i nic?
Ja i wszystko.
__________________________________________________________
nie mam innego wytłumaczenia, tylko takie, że róże na moim biurku wyglądają estetycznie i musiałam się wymonologować. Nie wiem co się stało, ale to takie post zerwanio/śmiercio? idk podoba mi się, to taki głodny wiersz. dobra, idę pisać komedię omyłek ^^ trzymajcie się
wasza Rev
CZYTASZ
ty i nic, ja i wszystko |Enjoltaire|
Fanfictionzbiór wierszy i krótkich opowiadań o Enjoltaire, głównie osadzone w czasach współczesnych.