15

1.9K 63 60
                                    

(Soo)

Obudziłam się z potwornym bólem głowy na brudnym materacu w prawdopodobnie piwnicy bez okien. Przestraszona próbowałam się podnieść lecz moje starania poszły się jebać, ponieważ jak by inaczej miałam związane ręce i nogi. Po setnej próbie uwolnienia się traciłam siły, wtedy drzwi się otworzyły a w nich pojawił się typ który zaczepiał mnie pod klubem, ale zaraz jak ja się tu znalazłam? przecież byłam tylko po jednym drinku wypitym z Nick'iem ejj no właśnie co się stało z nim i sugą, przecież oni się bili dobra to zaraz a teraz wracając byłam tylko po jednym drinku a to niemożliwe żeby on tak zadziałał, chyba że ktoś by mi czegoś dosypał a tym kimś mógł być Nick. Moje przemyślenia przerwała kolejna osoba wchodząca do pomieszczenia a tą osobą był Nick.

-Nick co ty tu do cholery robisz?- zapytałam próbując byc spokojna

-Soo skarbie jak ty mało wiesz...- powiedział

-nie nazywaj mnie tak- wycedziłam przez zęby, Yoongi mnie tak nazywał

Naszą "dyskuje" przerwał młody chłopak wołając Nick'a i tego drugiego jak sie domyślam "szefa"

-szefie masz gościa- powiedział na moje oko 16 latek

-Nick idziemy, a ty Luke popilnuj jej-wskazal na mnie

Ten tylko skinoł głową po czym podszedł do mnie

-ile masz lat?- zapytał

-a co cię to- odpowiedziałam

-spróbuje ci pomóc, masz- wyciągnoł MÓJ telefon podając mi go

-skąd go masz? - zapytałam- a no tak przeciez musieli mi wcześniej zabrać

- skontaktuj sie z kims kto ci może cie uratować a ja ci pomoge stąd uciec- powiedział

-ale dlaczego?- zapytałam

-co dlaczego?- równiez zadał pytanie

- no dlaczego mi pomagasz?-
Zapytałam

-bo to niesprawiedliwe że musisz płacić za Yoongi'ego- odpowiedział obojętnie

-Yoongi'ego?-zapytałam nie dowierzając-znacie go?

- a kto go nie zna? Przeciez on zawesz był, jest i będzie największym postrachem- zaśmial się gorzko- najwidoczniej nie znasz jego drujej strony, ale to juz on sam ci musi powiedzieć

- ale dlaczego mnie porwali? Przecież ja nic o tym nawet nie wiedziałam- powiedziałam z pretensjami

- ponoeważ jesteś jego słabym punktem i zrobi wszystko żeby nie stała ci sie krzywda- odpowiedzial szczesze

-19-powiedziałam lecz widząc jego niezrozumiałą mine dodałam- mam 19 lat- chłopak zaśmiał się przypominając sobie

- ja 17- powiedział

- jesteś taki młody, co robisz w tym bagnie?- zapytałam

-długi- odpowiedział przybity- dzwoń do niego

- prawie zapomniałam- powiedziłam

Jeden sygnał...drugi...

-halo- powiedział zmęczony

-Yoongi-powiedziałam

-Soo- ożywił się po usłyszeniu mojego głosu- gdzie jesteś?

- nie wiem, w jakis piwnicach- powiedziłałam

-daj wytłumaczę mu drogę- powiedział Luke

-kto to-zapytał suga

-Luke, pomógł mi i chce ci wytłumaczyc  drogę do tego miejsca gdzie jestesmy- powiedziałam

- dobrze skarbie, to daj mi go-powiedział

Luke wytłumaczył drogę lecz nie musiał robic  tego bardzo dokładnie to suga wiedział gdzie to jest. Po krótkiej rozmowie Yoongi powiedział że nie długo będzie. Telefon schowałam do stanika żeby był bespieczny i czekałam na sugę. Po około nie całej godzinie drzwi sie otworzyły a w nich pojawił się Yoongi.

-Soo- powiedział z troską po czym rozłożył ramiona by się w niego wtulić  z czego skorzystalam od razu

- Yoongi- powiedziałam patrząc do góry, suga może i nie byl jakps bardzo wysoki ale i tak sporo wyszszy ode mnie

- skarbie jak się tu znalazłaś?- zapytał

-Nick- odpowoedziałam na co się zdenerwowabo zacianoł pięści- przepraszam

-Shh nie twoja wina- powiedział całując mnie w głowę

- jesteście słodką parą- stwierdził Luke

-jesteśmy przyjaciółmi- odpowiedział suga, ałć

-a to sory-odpowiedział-idzcie nim wrócą- powiedział Luke

-a ty nie będziesz miał problemów?-zapytałam

-ja sobie poradze- zapewnił lekko się uśmiechając

-chodź-zawołał suga- dzięki za pomoc, lepiej wyplącz sie z tego bagna puki możesz bo później moze ci się to nie udać, a szczególnie z takimi ludźmi

-wiem, do zobaczenia tylko może w innych okolicznościach- zasmiali sięi podali sobie ręce

-paaa Luke-powiedziałam lekko sie przytulając

Po chwili siedzieliśmy w samochodzie. Po około godzinie znaleźliśmy sie pod blokiem Yoongiego ale nie byłam pewna czy mam wejść, w końcu nadal byliśmy pokłóceni, suga widząc moje zmieszanie odezwał się

-przepraszam...

- za?- zapytałam choć domyślałam się

-za moje wcześniejsze zachowanie... zjebałem, ale zrozumiałem to dopiero jak wybiegłaś z płaczem- powiedzial ze skruchą

-wiesz co ci powiem...- zatrzymalam sie na moment po czym dodałam- tęskniłam, tak cholernie tęskniłam

-ja też Soo ja też- powiedział po czym zrobił cos czego bym sie nie spodziewała... pocałował mnie.....

___________________

No hej hej

Dziś długi rozdział jak na mnie (ponad 700 słów)  Udanych wakacji, pobiewaz zbliżają się wielkimi krokami a nie wiem czo opubilkuje nowy rozdział do tego czasu

Buziaczki😘

Buziaczki😘

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Życie bez uczuć... | SUGAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz