Była noworodkiem, gdy dostała ziarno
Miała za zadanie opiekować się nim
Nie miała pojęcia, co z niego wyrośnie
Jednak postanowiła je obserwowaćByła dzieciakiem, gdy dostała konewkę
Jeden worek torfu i dużego kija
Roślina coraz szybciej zaczęła rosnąć
Potrzebując więcej zaangażowaniaByła nastolatką, gdy zauważyła
Że to, co robiła, nie przyniosło skutków
Nie dała sama rady jej uratować
Roślina zaczęła powoli usychaćByła już dorosła, gdy kupiła szklarnię
Aby okaz, który sama hodowała
Mógł spokojnie się starzeć wśród innych roślin
By cieszył przez lata oczy właścicielki[14.06.2019]
CZYTASZ
Między granicami
PoetryTrzecia część trylogii poetyckiej "W potrzasku". „Za każdym razem, gdy otwieram usta I mam coś ważnego do powiedzenia Inni swą ciszą zagłuszają wszystko Lecz jednocześnie przekrzykują ciszę Jak ja mam cokolwiek przekazać światu I cokolwiek pozostawi...