. 16.

322 9 5
                                    

Wróciłam, na dole troszkę wam coś wyjaśnię...
➡️➡️➡️➡️➡️➡️➡️➡️➡️➡️➡️➡️➡️

Akcja porodów Jimina naprawdę szybko przybierała tępa. Yoongi zadzwonił do swojego przyjaciela, jednego z najlepszych Seoulskich lekarzy. Gdy przyjechał na miejsce po 10 minutach stwierdził, że dla wygody nastolatek może rodzić w domu. Nie było żadnych przeciwwskazań co do tego. Biznesmen, który codziennie kryje emocje za maską bezuczuciowego gbura miał w sobie worek wypełniony szczęściem, jak i przejęciem. W końcu pierwszy raz zostanie ojcem. Mimo, że dziecko nie było powiązane z nim genetycznie czuł na sobie rolę rodzica. W końcu ojcem nie jest ten co spłodzi, a ten co wychowuje. I chciał żeby z tą zasadą ich synek później czuł, że ma rodzinę. W jego głowie było szczęście ich rodzinki. Jednak widząc męczącego się z bólu Jimina nie mógł na to patrzeć. Mimo wszystko był przy młodszym, bo wiedział, że właśnie jego obecności najbardziej potrzebował.

- Yoongi aaaa! Choć do mnie aaaa!
- Już biegnę kochanie. Czego potrzebujesz?
- aaaa fjeidjss kurwa! Twojej obecności hyung.

Min usiadł przy kanapie na której młodszy rodził ich dziecko. Podał mu rękę, którą ten prawie mu popsuł... Nic nie mówił wiedząc, że nastolatek przeżywa gorszy ból.

Lekarz zaczął krzyczeć, motywując młodszego.

DAJESZ JIMIN, JUŻ PRAWIE, JUŻ WIDAĆ GŁÓWKĘ..!!

-DAJESZ KOCHANIE.. Yoongi ucałował go w czoło...

NIE PRZESTAWAJ, IIIII JUŻ MAM, JEST!!

Po pomieszczeniu rozniósł się płacz dziecka. Lekarz zabrał je do łazienki umył, zrobił wszystkie badania po czym oddał rodzicom. I tu pojawiły się schody.
- Kogo wpisać jako ojca?- zapytał młody lekarz.
- Mnie.-oznajmił twardo 26 latek.
- Jiminie dziękuję.
- Za co hyung?
- Za szczęście, za to, że was MAM.- Po tych słowach pocałował czoło Jimina, a zaraz ich bobasa.

HEJ MAŁY JESTEŚMY TWOIMI RODZICAM. JESTEŚ NASZYM NAJWIĘKSZYM SKARBEM WIESZ?

🎼🎼🎼🎼🎼🎼🎼🎼🎼🎼🎼🎼

Wychodzi na to, że to już chyba koniec. Chyba, że chcecie 2 cześć o perypetiach z życia ich rodzinki. Musicie mi dać znać. Dziękuję, że jesteście ze mną.

Mam gorszy dzień, bo po tylu latach rozstałam się z moją klasą i ciągle płaczę... Dziś zostałam ciocią.

Życzę wam udanych i bezpiecznych wakacji. Uważajcie na siebie. KOCHAM WAS.  Jeśli jesteście ciekawi to zostańcie że mną, planuje nowe ff.

Forever rainOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz