Chapter 5

277 11 9
                                    

Suga

Nie wiem jak to opisać.

Złość, smutek, żal, rozpacz?

Chuj w dupe....Nie będę tego nazywać w ogóle.

W końcu jestem Min Yoongi. Człowiek geniusz, bez uczuć, kamień i chuj wie co jeszcze.

Myślałem o niej codziennie, od kiedy wyjechała. Nie mogłem sobie darować słów które do niej powiedziałem tamtego dnia. Ile ja bym dał aby to wszystko naprawić, ale minęło już tyle lat....dokładnie 12....12 pieprzonych lat A ja nic nie zrobiłem.

Jestem złamanym fiutem.

Mało tego...powiedział bym że prawdziwym skurwysynem.

Bo myślałem o niej, a właśnie w tym momencie pieprzyłem swoją dziewczynę w swoim domowym studiu.

Yumi poznałem jakieś 4 lata temu, kiedy przyszła do naszej wytwórni jako Staff. Od samego początku kleiła się do mnie jak jakaś pierdolona larwa. Olewałem to z początku, wiadomo musiałem być miły i takie tam pierdoły, ale podczas gali MAMA wlepiła się mi do łóżka jak totalnie odleciałem, na drugi dzień mi wmawiając że jesteśmy razem. Chcąc nie chcąc zgodziłem się na taki układ, tylko ze wzgledu na to aby zapomnieć o Nataly.

Nie mogę powiedzieć że to nie działało, ale niestety nie na długo. Często próbowała mnie przytulić czy nawet pocałować ale nie mogłem. Przelotny buziak jakoś przeszedł ale sam dotyk? Niestety....był zarezerwowany tylko dla tej jedynej która zajęła moje serce już dawno temu.

Mówię jak ostatnia pizda ale o Nataly nie można inaczej powiedzieć. Kobieta która nigdy nie zniknie z mojego życia. Czy to w mej pamięci czy w realnym życiu. Dał bym wszystko żeby była tu teraz ze mną ale zamiast niej....

No właśnie....

-Min co jest z tobą? Zajął byś się wreszcie mną A nie rozgladasz się po studiu jak jakiś niepełnosprawny umysłowo. Pocałuj mnie.

-Przestań kurwa do mnie mówić Min. Zaczynasz mnie już wkurwiać-wyszedłem z niej szybciej jak w nią wchodziłem-a najlepiej weź idź zobacz czy Cię nie ma gdzieś indziej, muszę trochę popracować.

-Ostatnio dosyć często mnie zbywasz Yoongi. Nie zabierasz już nigdzie, nie wspomnę o randkach. I przestał byś się ciągle gapić w to jebane zdjęcie. Po co Ci one jak jej nie widziałeś 12 lat. Ona ma na Ciebie wyjebane, czaisz to? Jak by tak nie było To dawno by się do Ciebie odezwała albo ty do niej, więc daj se siana i je wyrzuć.

Tak, powiedziałem Yumi o Nataly. Co prawda nie mówiłem o wszystkim bo uważałem to za dosyć prywatne i intymne chwilę, pomimo tego że byliśmy tylko przyjaciółmi ale uznałem że powinna wiedzieć o tym że, w moim życiu jest kobieta której miejsca nie można zająć pomimo tak długiej rozłąki.

Kochałem Nataly.

Co ja pierdole!!

Nadal ją kocham.

Tamtego dnia chciałem jej w końcu wyznać co czuje. Powiedzieć jak każdego dnia wpatrywałem się w jej niebieskie oczy, które pomimo tego że nie były w połowie azjatyckie, to były najpiękniejsze na świecie. Jej europejska uroda, krzyczała wręcz żeby ją podziwiać a uśmiech....ehh....
Ten uśmiech poznam nawet po tylu latach nie widzenia go.

Zdjęcie o którym powiedziała Yumi zrobiliśmy przed jej wyjazdem. Obejmowaliśmy się wzajemnie ale z takim uczuciem, że czuje do tej pory jej cudowny zapach perfum. Obydwoje mieliśmy takie samo zdjęcie. Ja swoje oprawiłem w ramkę i postawiłem koło konsoli w studiu A Nataly? Niestety tego nie wiem, ale mam nadzieję że ma je nadal gdzieś w swoich starych rzeczach.

First Love | SugaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz