Chapter 13

132 18 0
                                    

- Jungkook?

Chłopak odsłonił dłońmi moje oczy, a ja się odwróciłam w jego stronę, ściągając maseczkę z twarzy.

Kurwa, dlaczego on musi być tak kurewsko przystojny?

- Hej. Ślicznie wyglądasz.

- Dzięki. Może usiądziemy? - nie powiem, zarumieniłam się na jego słowa. Czy on musi być taki bezpośredni?

- To ty usiądź, a ja pójdę zamówić nam kawę.

Przytaknęłam na jego słowa, zajmując uprzednio miejsce w jakimś ustronnym miejscu, gdzie mało będzie nas widać i czekałam na Jungkook'a, który już po chwili zajął miejsce na przeciwko mnie.

- Perfekcjonistka z ciebie. - mówił to przyglądając się mojej twarzy.

- Nie rozumiem.

- Twój siniak...Nie widać go. Doskonały makijaż.

- Dziękuję, za pochwałę. Co się stało, że nie jesteś na treningach?

- Dzisiaj mamy wolne, przecież nie będziemy dzień w dzień wałkować te same choreografie. - zaśmialiśmy się obydwoje na stwierdzenie Jeona.

- Skoro już się spotkaliśmy, to może opowiesz coś o sobie? Bo o mnie to chyba wiecie dużo...A skoro mamy razem pracować, to fajnie by było się bliżej poznać - zaproponowałam na co chłopak chętnie przystanął.

- Wiesz jak się nazywam, jestem rok młodszy od Ciebie, wiesz gdzie pracuje... Co tu więcej opowiadać. Mam starszego brata. Pochodzę z Busan. A reszty dowiesz się w swoim czasie. - Uśmiech nie znikał z jego twarzy a ja zastanawiałam się, czy on ma w ogóle jakieś zmartwienia.

- Tajemniczy. - sama się uśmiechnęłam na swoje stwierdzenie.

- Taka moja uroda.

- To teraz mi powiedz, jakie jest drugie dno tego spotkania, bo o kawę i pocieszenie to raczej ci nie chodziło. - widziałam jak się zastanawia nad odpowiedzią, a ja nie dam się zrobić w balona.

- Poważnie, nie wiem o co ci chodzi. To już nie możemy się spotkać, tak normalnie poza pracą? - spytał wyraźnie zmieszany sytuacją.

- Kook....Że tak pozwolę sobie powiedzieć. Dobrze wiemy, że nie o to mi chodzi. Uwielbiam was jak nikogo, co naprawdę mi się nie zdarza, więc nie nadużywaj mojego zaufania ani nerwów i powiedz mi o co chodzi. - czyżbym trafiła w punkt?

- Kurwa....

Wiedziałam.

Dłuższa chwila zastanowienia z jego strony, zaczęła mnie zastanawiać, czy przypadkiem nie powiedziałam czegoś niestosownego. A może go obraziłam?

- Kook?

- Z twoich ust brzmi to tak świetnie... - jęknął niekontrolowanie, przymykając powieki i zagryzając wargę - ...znaczy nie...Kurwa mać!

- Co? Jungkook, wszystko w porządku? - nie zdążyłam dokończyć dobrze, kiedy chłopak nagle wstał i wybiegł z kawiarni.

Co to miało być? O co tu chodzi?

Wyraźnie było widać, że chłopak chce ze mną o czymś porozmawiać. Co się stało że tak nagle wybiegł? I jeszcze to "Z twoich ust brzmi to tak świetnie..."....Czy ja powiedziałam coś niezwykłego? To było tylko "Kook"...albo aż "Kook"...

First Love | SugaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz