Chapter 4

146 11 7
                                    

Moje świętowanie zakończyło by się pewnie zakrapianą imprezą, gdyby nie to że rano musiałam stawić się w biurze na ważnej konferencji.

Nadal nie mogłam wyrzucić z myśli Min'a, który od wczoraj na nowo siedział w mojej głowie. Ostatnio dosyć często myślałam co robi, jak sobie radzi, jednak szybko odrzucałam od siebie myśl o tym osobniku, wracając do mojego jakże ciekawego życia.

Dokładnie o godzinie 10.40 wyszłam z biura,gdzie czekała już na mnie taksówka zamówioną przez Panią Shin na moją prośbę. Po 15 minutach znalazłam się pod budynkiem wytwórni Big Hit w której miała odbyć się rozmowa mojego życia pod tytułem "być albo nie być".

Czułam że to ja tu rozdaje karty, skoro tak o mnie zabiegami, dlatego weszłam pewnym krokiem jak prawdziwa lanserska suka do środka, gdzie na samym wejściu dostałam mało przyjemne powitanie.
-Jeżeli nie chcesz żebym wezwała ochronę, to wyjdź stąd. Nie potrzebuje mieć jeszcze na głowie jakiejś zagorzałej  ARMY, która myśli że spotka swoich idoli.

-Przepraszam, ale nie rozumiem....Jakiej ARMY??~....

-Wyjdź!! Głucha jesteś? - wstała i chciała już do mnie podejść, jednak na jej ramieniu znalazła się dłoń samego Bang Si-hyuk'a.

-Panno Choi! Informowałem Panią wczoraj o spotkaniu z Panią Jung.

-Ale Panie Bang~....

- Na temat Pani zachowania porozmawiamy później A Panią Jung zapraszam do mojego gabinetu.

Uśmiechnął się do mnie ciepło i gestem ręki wskazał na wejście do windy. Mijając recepcjonistkę posłałam jej zwycięski uśmiech, pokazując mój ulubiony gest środkowym palcem tak aby PDnim tego nie zauważył A ona z dziwnym mordem w oczach odprowadziła mnie wzrokiem do windy.

Po około 3 minutach znaleźliśmy się na 4 piętrze, gdzie znajdowały się wszelkie biura i pomieszczenia dla podrzędnych pracowników. Na końcu korytarza na wprost, były przeszklone drzwi, za którymi kolejno znajdowały się dwa najważniejsze gabinety w tym budynku. Wchodząc do środka, przywitał nas miły uśmiech starszej pani, która okazała się być sekretarką Pana Bang'a i CEO Lenzo. Weszliśmy do jednego z pomieszczeń siadając przy stoliku kawowym z boku biura.

-Przepraszam za zachowanie Pani Choi.
Zazwyczaj nie widuje u niej takiej postawy wobec kogokolwiek. W każdym bądź razie, to się więcej nie powtórzy.

-Cóż, nie ukrywam mojego zniesmaczenia tą sytuacją, ale pomińmy może już ten temat i przejdźmy do konkretów. Chciała bym przejrzeć dokładnie sporządzoną umowę dla mnie. Z tego co Pan mówił, przygotował Pan taką propozycję.

-Oczywiście. Tak jak już mówiłem, zależy nam konkretnie na Pani. Młody wiek i doświadczenie w parze bardzo rzadko idzie ale przede Wszystkim charyzma i utrzymanie się na rynku muzycznym są dla nas priorytetem. Tutaj jest dla Pani umowa. Każdy podpunkt jest szczegółowo opisany, więc myślę że nie będzie tutaj nic niezrozumiałego. W skrócie, jeśli się Pani zdecyduje~~....

-Chciała bym najpierw przeczytać umowę, zanim podejmę decyzję. Wie Pan, z całym szacunkiem ale chce widzieć konkrety A nie słuchać obiecanych słów które mogą okazać się rzucone na wiatr. Przepraszam za moją bezpośredniość ale biznes to biznes. Jeśli mamy współpracować to na najwyższym poziomie.

-Proszę nie przepraszać. Właśnie dlatego tak nam na Pani zależy. Wie Pani czego chce i dąży do celu. Prosze przeczytać umowę A ja za chwilę do Pani wrócę.

First Love | SugaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz