Byliśmy już w dzielnicy Itaewon.
Jak by ktoś pytał....
Nie byliśmy już trzeźwi...
Weszliśmy do Contra, jednego z najlepszych Seulskich klubów. W środku atmosfera rozgrzana, pełno ludzi, liżących się par jak i tych naćpanych chłopców "bad boy'ów". Nie lubiłam tego typu spendów, jednak dzisiaj chciałam się zabawić i uczcić moją współpracę z Nayeon i Jeonghan'em. Zajęliśmy jedną z wynajętych przez nas loży, zamówiliśmy na początek 3 shoty aby wznieść toast, i zaczęliśmy się bawić.
Parkiet w tamtym momencie, był nasz. Cała nasza trójka, potrafiła naprawdę nieźle tańczyć, dlatego na początku, udało nam się zatańczyć parę układów, do znanych piosenek a ludzie bili nam brawa dopingując abyśmy pokazali coś więcej, no a czego nie robi się dla publiczności. Jednak z racji tego że żadne z nas gwiazdy, zaprzestaliśmy swoich pokazów, decydując się na coś mocniejszego przy barze.
Podeszliśmy do barmana zamawiając kolejne drinki i odeszliśmy do naszej loży. Na przeciwko nas był zarezerwowany stolik, do którego właśnie przysiadło się kilku chłopaków, jednak nie zwracaliśmy na to większej uwagi, dopóki nie odezwał się Jeonghan.
- Nasza Nat się chyba komuś spodobała. - chłopak zaczął się szczerzyć jak mysz do sera, a Nayeon jak to kobieta, musiała obejrzeć się w stronę owego obiektu.
- O kurwa Nat... Nie patrz tam!-Nigdy nie widziałam takiego przerażenia i rozbawienia w jednym momencie jak u Nay teraz. Wyglądała tak komicznie, że nie mogłam się powstrzymać od śmiechu, na co dziewczyna pociągnęła mnie w swoją stronę, nakierowując moją głowę w stronę w którą właśnie miałam nie patrzeć. Nagle oprzytomniałam, a alkohol który krążył w mojej krwi, chyba nagle wyparował.
Po drugiej stronie, siedział Soobin z trzema innymi typami, i całym BTS we własnej osobie. Modliłam się żeby tylko nas nie zauważyli, chciałam stąd zniknąć, jednak takie cuda się nie zdarzają. Chciałam już wstać, łapiąc za ręce moich towarzyszy, zastanawiając się przy okazji, co ten typ robi z idolami. Przecież to psychopata, jak ktoś może chcieć się z nim zadawać. Podniosłam wzrok do góry który raptownie zetknął się z tym niechcianym przeze mnie.
- Nat skarbie, jak dobrze cię widzieć.
- Jaja cię już nie bolą, że dałeś radę tu podejść? - spytałam pełna irytacji, jak ten frajer ma czelność do mnie podchodzić.
- Chyba nie wiesz do kogo mówisz - nawinął sobie moje włosy na palec swojej ręki, lekko je ciągnąc w swoją stronę, tak aby nikt nie widział co tak naprawdę chciał zrobić i zaczął mówić szeptem - a za to kopnięcie w krocze, tak cię zerżnę w męskim kiblu, że nie wyjdziesz stąd o własnych siłach, poczekam tylko jak koledzy się zajmą czymś innym...
Reszta jego towarzyszy, widząc jak Soobin podchodzi do innego stolika, zaczęła przyglądać się całej sytuacji. Chciałam żeby mnie tylko nie rozpoznali, jednak moje modlitwy jak i prośby nie zostały wysłuchane, z resztą jak zwykle kiedy tego potrzebuję w kryzysowych sytuacjach.
- Puszczaj mnie kurwiu niemyty! Przestrzeń osobista, mówi Ci to coś?! - odtrąciłam jego rękę a do nas podeszła najbardziej znana siódemka w całej Korei.
- Nataly? Cześć! Wow, jak ty pięknie wyglądasz. Nie poznałem Cię! - podszedł do mnie Jimin, zamykając w przyjacielskim uścisku, a zaraz po nim wkleił się w moje objęcia JungKook.
- Hej! Na prawdę, pięknie wyglądasz. Co tu robisz? - spytał tym razem maknae.
Min nawet na mnie nie spojrzał, co mnie zabolało w środku, jednak nie chciałam tego pokazać. W końcu obiecałam sobie, zero jakichkolwiek uczuć do tej persony.
CZYTASZ
First Love | Suga
FanfictionZnają się Od dziecka, kiedy nagle coś w ich życiu się zmienia. Jeden dzień, jedna chwila pozwoliły im rozdzielić się na kilkanaście lat. Czy odnajdą się bez siebie? Czy będą potrafili o sobie zapomnieć? Jak potoczą się ich losy? Zapraszam do mojego...