Jak powiedziałaś mu/jej o ciąży cz.2

3.2K 81 58
                                    


☀️Peter P — Zdecydowałaś, że w końcu musisz mu o tym powiedzieć. Bałaś się jego reakcji jak i później reakcji swoich rodziców. W końcu masz dopiero szesnaście lat. Rodzicielstwo w tym wieku to nie jest dobry pomysł.
Wieczorem, po szkole przyszedł do ciebie Peter na wspólne uczenie się do sprawdzianu. Wszystko najpierw było dobrze. Rozmawialiście o muzyce i filmach, żartowaliście, czasem zajrzeliście do tych książek.
- Coś się dzieje? Wyglądasz na zestresowaną. - spytał Peter pakując swoje rzeczy do plecaka.
- Bo stresuje się czymś. - odpowiedziałaś i spuściłaś wzrok. Naprawdę bałaś się jego reakcji.
- Czym? Sprawdzianem? - spojrzał na ciebie troskliwym wzrokiem.
- Nie. - wzięłaś głęboki wdech. - Jestem w ciąży.
Peter patrzył na ciebie zdziwiony przez dłuższą chwilę. Zapanowała niezręczna cisza, którą przerwał dźwięk odsuwanego krzesła. Chwilę później Peter zniknął za drzwiami.
- Parker, ty tchórzu! - krzyknęłaś i zamknęłaś się w swoich pokoju.

☀️Clint — Nie chciałaś tego ukrywać przed Clintem. Doskonale widziałaś, że będzie się cieszył.
Kiedy wieczorem wrócił do domu ze strzelnicy postanowiłaś mu o tym powiedzieć.
Podeszłaś do niego a on cię przytulił.
- Czekaj Clint. - wyswobodziłaś się z jego uścisku. - Dzisiaj dowiedziałam się o czymś i teraz chce ci o tym powiedzieć. - mężczyzna wpatrywał się w ciebie z niecierpliwością. - Zostaniemy rodzicami! - uśmiechnęłaś się szeroko. Clint spojrzał na ciebie i znów cię przytulił.
- To wspaniale! - pocałował cię w czoło. - Nie mogę się doczekać. Dziewięć miesięcy to za długo. - zaczął narzekać. - Ale i tak się cieszę.

☀️Bruce — Może i dość szybko zdecydowaliście się na dziecko ale oboje dobrze wiedzieliście, że nie będziecie gotowi.
Dlatego też nie mówiłaś mu od razu o ciąży. Jednak w końcu trzeba było to zrobić.
Siedzieliście w domu i oglądaliście telewizję. Już wiedziałaś, że Bruce jest spokojny czyli jego reakcja mogła być spokojniejsza.
Złapałaś go za rękę i spojrzałaś na niego - Mam ci coś do powiedzenia...
- Tak? - spojrzał się lekko zdziwiony.
- Jestem w ciąży. - powiedziałaś i czekałaś na jakiś ruch z jego strony. W końcu przytulił cię i pocałowała w policzek.
- To cudownie.

☀️Vision — Ze względu na Visiona nie chciałaś go nalegać na dziecko. Ciagle chodził przygnębiony a dobrze wiedziałaś, że nie możecie mieć własnych dzieci. To pewnie by go jeszcze bardziej zasmuciło.
Zdziwiłaś się kiedy pewnego dnia postanowił z tobą porozmawiać na ten temat.
- Wiesz [T.I]... - zaczął niepewnie. - Myślę, że chyba jestem gotowy na dziecko...
- Naprawdę? - spytałaś się i uśmiechnęłaś lekko.
- Tak. Chociaż adoptujemy to dziecko i tak będę je kochał. Obiecuję. - uśmiechnął się do ciebie. Podeszłaś do niego i przytuliłaś go.

☀️Natasha — Dobrze wiedziałyście, że nie możecie mieć dzieci. Dla was obu było to lekko przygnębiające.
Długo wahałyście się między adopcją a sztucznym zapłodnieniem . Nie umiałyście zdecydować się przez dłuższy czas ale pewnego dnia Natasha znowu poruszyła ten temat.
- Może wybierzmy sztuczne zapłodnienie? - spojrzała na ciebie niepewnie. - Przynajmniej wtedy dziecko będzie w połowie nasze. - westchnęła. Przytuliłaś ją.
- Dobrze, Nat. Nie ma sprawy. - pocałowałaś ją a później się w nią wtuliłaś.

☀️T'Challa — Pomimo tego, że wiedziałaś, że T'Challa będzie szczęśliwy kiedy to usłyszy zwlekałeś z tym dwa miesiące.
Pewnego dnia jedliście, wyjątkowo sami, obiad. Wtedy właśnie postanowiłaś mu o tym powiedzieć.
- Kochanie... Jestem w ciąży. - powiedziałaś nagle a mężczyźnie wypadł widelec z ręki. Już się bałaś, że nie jest z tej wiadomości zadowolony ale po chwili poczułaś jak cię przytulił.
- To wspaniale.

☀️Sam — Zawsze był z tobą szczery więc ty też postanowiłaś być szczera. Powiedziałaś mu o tym praktycznie od razu bo po dwóch dniach jak się dowiedziałaś.
- Sam, chodź na chwilę! - powiedziałaś a mężczyzna przyszedł praktycznie od razu.
- O co chodzi? - podszedł do ciebie.
- Zostaniesz tatą. - powiedziałaś normalnym tonem głosu.
Po tej informacji Sam praktycznie skakał z radości. Zaczął cię przytulać i całować po policzkach. Cieszyłaś się jego reakcją.

Zupełny brak weny
I nie mam tez pomysłu na kolejne rozdziały więc trzeba będzie na nie poczekać

𝐏𝐫𝐞𝐟𝐞𝐫𝐞𝐧𝐜𝐣𝐞 - marvelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz