3. Pierwszy Dzień

1K 51 24
                                    

Rano budzi mnie Zuza na śniadanie, ale postanawiam je sobie odpuścić. Czuję, jakby moja głowa ważyła z tonę. Uprzedzając pytania - nie, nie piłam nic z procentami.

W końcu jednak wstaję i przebieram się w czarne spodnie oraz czerwoną koszulkę na krótki rękaw. Zapinam także swoje ulubione szelki i włączam muzykę z telefonu. Piszę do kilku znajomych, gdy nagle słyszę pukanie do drzwi domku.

Podnoszę głowę i przez szybę w drzwiach widzę wysokiego chłopaka ubranego na czarno. Momentalnie się zrywam z krzesła, wiedząc, że to mój idol. Biorę głęboki oddech i otwieram niepewnie drzwi.

- Hej - mówi - Karolina, tak?

- Tak, to ja - odpowiadam cicho.

- W końcu cię znalazłem! - uśmiecha się - Czemu nie jesteś na śniadaniu?

- Nie jestem głodna i trochę mnie boli głowa, więc stwierdziłam, że zostanę - wzruszam ramionami i uśmiecham się lekko.

- Okej - kiwa powoli głową - Więc, szukałem cię, ponieważ jesteś w mojej grupie. Także, nazywam się Paweł, jakbyś nie wiedziała, a spotkanko zaczyna się za godzinę na pomoście. Dasz radę przyjść?

- Tak, tak, przyjdę - odpowiadam szybko - Dzięki i przepraszam, że musiałeś mnie szukać.

- A tam - macha ręką - Twój przyjaciel mi powiedział, że pewnie jesteś w domku i nakierował mnie. Swoją drogą, on też jest w mojej grupie.

- Super - uśmiecham się.

- Okej, to widzimy się za godzinę - mówi również się uśmiechając - Aha, mile widziane kostiumy kąpielowe. Może sobie popływamy, bo jest ładna pogoda.

- Okej, dziękuję - odpowiadam, a on jeszcze raz się uśmiecha i odchodzi, więc zamykam drzwi i wyjmuję z szafy swój kostium kąpielowy, który zakładam pod ubrania.

Po chwili do środka wpadają Julka i Zuza, zwracając na siebie moją uwagę. Dopiero po chwili mnie dostrzegają.

- Karola! Wiesz, że jestem z tobą i Mikim w grupie? - woła Zuza z uśmiechem.

- Super! - również się uśmiecham - A ty, Jula? W czyjej grupie jesteś?

- PlanBe - odpowiada sucho - Nie rozumiem, dlaczego mnie przydzielono do średnio zaawansowanych, ugh.

- Najwyraźniej popełniłaś jakiś błąd podczas przesłuchania - podpowiadam jej.

- Nie, ja nie popełniam błędów - stwierdza, przez co patrzę na Zuzię i obie powstrzymujemy chichot.

- Zuzia, szykuj się, za niedługo zaczyna się spotkanie - mówię do niej, a ona bierze kostium i w łazience szybko się przebiera.

Na nos wsuwan okulary przeciwsłoneczne, a na głowę zakładam czarny kapelusz, pasujący do mojego stroju. Bierzemy ręczniki i wychodzimy, nie żegnając się z Julką.

- Karo! - słyszę za nami, a gdy się odwracam, widzę Mikiego, więc na niego czekamy - Czemu nie było cię na śniadaniu, pajacu?

- Nie byłam głodna - wzruszam ramionami - Chodź, idziemy.

- I co? Podjarana już? - pyta ze śmiechem.

- Weź się zamknij - chichoczę.

Docieramy na pomost śmiejąc się. Jesteśmy pierwsi, więc czekamy na resztę. Po chwili dociera do nas urocza blondynka.

- Hej, jestem Maja - uśmiecha się.

- Hej, jestem Zuza, a to Miki i Karola - odpowiada dziewczyna - Damian, hej!

- Hej, wy też w grupie Pawła? - pyta chłopak, który właśnie przyszedł.

- Tak, to moja współlokatorka Karola, to Miki, a to Maja - odpowiada - O, idzie Paweł.

Ballada | ZeamsoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz