15. Dziubek

290 12 10
                                    

ON - DAŁ - MI - BUZI!?

Nie wytrzymam, moje serce biło coraz mocniej, chodź siedziałam z godzinę pod kołdrą wciąż czułam jego perfumy i ciepłe usta na swoich wargach. Dotknęłam palcami tego miejsca nie wierząc, że on mnie pocałował. Znaczy nie pocałował, to był zwykły DZIUBEK. Tak między nami nic nie ma, to był DZIUBEK.

Dziu-bek i na tym temat się kończy. Zrobiłam obrażoną minę zakładając ręce na klatce piersiowej.

— Tu jesteś — podskoczyłam słysząc głos Liama tuż przy uchu

To był sen? Nie wiedziałam, czy to działo się naprawdę, czy może to sobie uroiłam kiedy spałam. TO BYŁ SEN.

— Dawno wróciłeś? — zapytałam zaspanym głosem

— Przed chwilą — ucałował mój policzek i zaczął się rozbierać, by potem się wykąpać — zrobiłaś test? — zapytał odwracając się do mnie, ściągnął podkoszulek — skinęłam głową — i?

— Nie jestem — zagryzłam dolną wargę, podszedł do mnie kucając przy łóżku

— Jest tego pozytyw, wciąż możemy próbować — pocałował miejsce koło mojego ucha i zaczął iść do łazienki — pogodziłem się z Harrym, byłem u niego jakąś godzinę temu, kochanie — zniknął za drzwiami

Skoro on u niego był, to ja nie mogłam być? Boże to był sen,czy w końcu nie? Złapałam za telefon, który zawsze mam gdzieś koło siebie i wybrałam numer bruneta.

— Halo, Myszko? — powiedział zaspanym głosem, jakbym go obudziła

— Cześć Harry, mam pytanie — przez sekundę zastanawiałam się co ja właściwie robię, ale brnęłam dalej — Harry, czy ja dziś u ciebie byłam? Czy, robiłam test ciążowy i czy my, znaczy ty, mnie. Znaczy na koniec em...

— Myszko, byłaś, robiłaś i nic między nami nie było jeśli to chcesz wiedzieć, odwiozłem cię do domu z dwie godziny temu, potem przyjechał do mnie Liam. To chciałaś wiedzieć, skarbie?  — zapytał wesoło, ale wciąż zaspany do słuchawki

— Em... Tak — wymamrotałam wiedząc, że wyszłam na idiotkę — Czy to...

— Tak, może zostać między nami, Słonko

— Ugh... Dobranoc, miłej nocy Harry — ziewnęłam do telefonu

— Dobranoc. Miłych i kolorowych snów o mnie, Myszko — rozłączyłam się i już miałam odkładać telefon, ale przypomniałam sobie coś ważnego

Me: Harry jutro będę w twoim biurze o trzynastej

Harry: Brać gumki?

Niechcący się uśmiechnęłam

Me: Mogą się przydać ;)

Harry:Poważnie?

Me: No, a jak chcesz szkicować bez guzek do mazania?

Harry: Aaaa... No dobra, Myszko

Harry: Dobrej nocy

Me: Wzajemnie

Położyłam się z powrotem na pościeli odkrywając kołdrą by było mi ciepło i przytulnie. W tym samym czasie z łazienki wyszedł Liam, który położył się koło mnie przyciągające mnie bliżej siebie.

— Dobranoc — szepnął

— Dobranoc — odpowiedziałam równie cicho powoli zasypiając w jego objęciu

~❤~

— Tak, tak, tak. Również mi było z panią mile współpracować... Jak najbardziej... Tak, dziękuję... Polecam się na przyszłość. Do widzenia... — rozłączyłam się zadowolona słysząc, że klientka jest bardzo zadowolona z sukni.

Szansa Na Miłość  ||H.S ✓✓✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz