Tehjung wrocil do domu caly obolaly.
Skierowal sie do jego pokoju i od razu pierwsze co sprawdzil pod lozko czy jego wszystkie gazetki sa i czy zadna nie zaginela- ufff, jest kazda - podniosl glowe ale nagle spuscil ja spowrotem - cco... GDZIE JEST MOJA WAZELINA?.... DZANKUK! - wybiegl szybko z pokoju i nie chcac juz otwierac drzwi wbiegl w nie wywalajac je z zawiasow i ladujac razem z nimi na ziemi
Podniosl sie szybko i spojrxal w strone lozka na ktorym lezal nagi Jeonek
- DZANKUK? - jego krzyki nie budzily mniejszego dlatego Tae zaczal tupac nogami, biegac sprintem w miejscu, skakac po lozku, nawalac lyzeczka w lampe i w koncu postanowil poprostu strzelic mu w twarz...
Myslicie ze to pomoglo?
Otoz nie.
Dzankuk nadal spal jak zabity,a Tehjung nie wiedzial co zrobic... chociaz w symie wiedzial
Tae poszedl do kychni i zaparzyl wode... czekal kilka minut zeby byla jak najbardziej goroca i wrzoca... wzial parujacy czajniczek i pobiegl z nim do gory... podszedl pod lozko i wylal na twarz Kooka wrzatek
I co?
No i gowno
Dlaczego?
Bo przwz to tylko zmarnowala sie twarz Kooka... inaczej, wyglafala jak gowno
:(Tehjung sie wkurwil
Poszedl zapalic
Wzial z szafki paczke papierosow i zapalniczke, wszedl na dach domu i odpalil jednego, wlozyl do ust i sie zaciagnal, tylko... nie czul zadnego drapania w przelyku ani bolu w klatce... czul sie dziwnie...
Bo dopiero teraz zauwazyl ze juz nie stoi na dachu tylko na dachu i to byl CZUBEK!
Dostal strasznego leku wysokosci i zaczelo my sie krecic w glowie a potem dostal jakiejs fazy i zachcialo mu sie latac
- adijos maczjatos czy cos tam bo sie nie znam na tym japonskim weeee tamm dobra go ja lece albo fiatam haha
- rozbiegl sie i skoczyl z dachuMYSLICIE ZE SPADL?
I MACIE RACJE!
Tae wzlecial ku chmurkom i szybowal posrod kwiatow i lak i gor i labedziow az w dopoki nie pierdolnal go samolot
Zaczal spadac...
Szybko...
I MIAL JUZ PIZGNAC O ZIEMIE ALE JIE BO NADLECIALY SMOKI Z WLADCY PIERSCIENI I ZIUUUUM WZIOSL SIE ZNOWU W GOOORE NA GRZBIECIE JEDNEGO Z PTAKOLOTOW
A potem jeb i nic wiecej nie pamietal
- Tae! Tae obudz sie! Kurwa mowie cos! - dostal liscia
Otworzyl oczy i zobaczyl twarz i swiatlo
- to juz niebo?
- nie frajerze, jestes w domu - przywital go grymas kuka
- co?
- o co ci chodzi w ogole?
- co ja robie przewiesiony przez schody?
Nagle Tae dostal patelnia w leb od Jimina. Zemdlal
Obudzil sie na polanie... piekna polana... tylko...
- CZEMU TU KURWA SWIECI TAK TYM SLONCEM
- jestes w niebiosach Tehjungu... - podlecial do niego aniolek
- kim ty kurwa jestes?! JA NIE CHCE!!!!!
- to wypierdalaj - aniolek walnal go noga w czubek glowy i Tae sie zapadl pod ziemia
CZYTASZ
TRUDNE btSPRAWY
FanfictionGdzie bangtany przeżywają codzienny okres i ból dupy, a ja dodaję więcej postaci i więcej psychozy. •DUŻO PRZEKLEŃSTW •SCENY 18+ •SCENY PRZEMOCY I ZŁYCH ZACHOWAŃ •POSTACIE RÓWNIEŻ Z INNYCH ZESPOLOW •CZYTASZ NA WLASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ •UWAGA! ; USZKO...