Erick: Wiecie jakie cudowne buty sobie kupiłem, a do tego bluzę i dresy w komplecie.
Chris: Przecież nie lubisz marnować kasy na ciuchy, wolisz na jedzenie.
Erick: Tak, tylko, że nie kupowałem tego za swoją kasę.
Joel: A czyją?
Erick: A wiecie...... u nas na kanapie znalazłem taki ogromny czarny portfel, wypchany po brzegi zbędnymi banknotami.
Joel: Richi, a to przypadkiem nie twój?
Richi: Ja trzymam forsę na szczęście na karcie.
Zabdi: A z tyłu tego portfelu nie ma przypadkiem takiej dużej złotej literki Z?!
Erick: A no jest, a co znasz właściciela?
Zabdi: Właśnie z nim piszesz...... wiesz, że już nie żyjesz?
Erick: Skoro z tobą pisze to żyję.
Chris: Erick, nie pogarszaj swojej sytuacji.
Zabdi: Nie martw się, Chris, już nie da się jej pogorszyć bardziej......
Erick: CIERPIĘ NA KLEPTOMANIE.
Zabdi: A ja jestem zbyt agresywny:).
Joel: Ej, bez agresji mi tutaj.
Zabdi: Joel, chcesz oberwać?
Joel: Już mnie tu nie ma.
Zabdi: Ciesze się, że się rozumiemy.
Erick: RICHI TATO RATUJ.
Richi: Nie przyznaje się do ciebie......
CZYTASZ
Chat CNCO part.2
FanfictionJest to po prostu druga część mojego chatu pisanego na koncie: MelisskaXDD.