Erick: Chris.... muszę ci coś powiedzieć. Bardzo ważnego.
Chris: Weź, bo zaraz pomyślę, że się we mnie zakochałeś czy coś XDD.
Erick: Nie. Ale zanim ci to powiem, a w sumie to napisze..... Odpowiedz prosze: Gdzie jesteś?
Chris: W galerii. Moja cierpliwość jest prawie tak mała jak twój mózg, więc pisz.
Erick: No bo..... w trzech prostych słowach: rozwaliłem ci samochód.....?
Chris: ŻE CO?! TY GÓWNIARZU. SZYKUJ SIĘ. JUŻ NJE ŻYJESZ. AAAAAAAAAAAA MOJE BIEDNE AUTKO. RADZĘ CI WYJECHAĆ Z KRAJU, ZASZYĆ SIĘ NA BEZLUDNEJ WYSPIE, COKOLWIEK.
Erick: Właśnie siedzę w samolocie.
Joel: Serio?
Erick: Tak.
Richi: Co tu się znowu za zadyma dzieje?
Joel: Nic takiego. Chris chce zabić Ericka.
Richi: A dobra. To idę dalej obierać ziemniaki.
Erick: Ale z was przyjaciele!!
Zabdi: A niby czemu mamy ci pomóc? Mi zniszczyłeś telefon,Chrisowi samochód, Joelowi ukradłeś połowę ubrań, a Richardowi.....
Richi: Mi niszczysz psychikę od czterech lat.
Erick: Błagam was!! Wszystko wam naprawie czy odkupie! Poza psychiką Richarda, chociaż w sumie dobry psycholog może by pomógł.....
Chris: Ej, bo przecież ja przyjechałem moim samochodem do galerii (teraz sobie przypomniałem, po moim napadzie szału), tak więc to nie mógł być mój.....
Richi: Ee moje autko jest u mechanika, więc to musiało być.....
Zabdi: MOJE!!!!!! ERICK TY MAŁY..... AŻ MI BRAKUJE NA CIEBIE SŁÓW.
Erick: Zabdi, przepraszam, ja nie chciałem.....
Zabdi: No co ty. Stary, kocham cię. Dostane od ubezpieczalni trochę kasy, trochę oszczędziłem, więc w końcu kupie sobie nowy.
Erick: Serio?
Zabdi: NIE. ZABIJE CIE.
Erick: Nie wiesz gdzie jestem.
Zabdi: Siedzę za tobą:)).
Chris: Współczuję, Erick. Miło było cię poznać.
Erick: Jak to było?! Przecież jeszcze żyje.
Zabdi: JESZCZE.
CZYTASZ
Chat CNCO part.2
FanfictionJest to po prostu druga część mojego chatu pisanego na koncie: MelisskaXDD.