Erick: Witam wszystkich tu serdecznie!!
Chris: Śpię.
Richard: Właściwie to mnie zastanawia jedno. Erick, co ty w ogóle robisz? Jest siódma...... równo siódma, przecież dla ciebie to noc.
Erick: Zmieniam tryb życia na zdrowy. Wstawajcie wszyscy, bo idziemy biegać!
Zabdi: ŻE CO?
Erick: Co się głupio pytasz? Przecież umiesz czytać:).
Zabdi: W tym momencie wolałbym nie umieć:(.
Chris: A po co my mamy wstawać, jak to ty zmieniasz ten tryb życia?
Erick: Martwie się o was, a ty Chris ostatnio przytyłeś, więc...... nie chce słyszeć odmowy. Ja się pytam: GDZIE DO CHOLERY JEST JOEL?
Chris: Śpi, tak jak ja bym chciał, ale mój telefon to wibrator przez ciebie i no......
Zabdi: Ja bym się cieszył, że wibrator XDD.
Erick: Idę mu jebnąć z patelni albo oblać go wodą. Jak on może spać, gdy ja tu się dla nas wszystkich staram?!
Richi: Erick, oddychaj.
Zabdi: Zostawił telefon na dole i naprawdę poszedł oblać Joela.
Joel: Jednak dobrze, że dziś postanowiłem spać w sypialni dla gości.
Richi: Dlaczego tam?
Joel: Bo wczoraj świnka morska zsikała mi się na łóżko.
Richi: My nie mamy świnki morskiej......
Joel: Oops, no to już mamy......
Chris: Hi.
Richi: TO JUŻ WIEM CO TAK W NOCY HAŁASOWAŁO, ŻE NIE MOGŁEM SPAĆ. Ja w tym momencie idę szukać dla niej innego domu.
Joel: Ja nie oddam Joericka.
Erick: DLACZEGO TY TAK SKRZYWDZIŁEŚ TE ZWIERZE?!
Chris: A ja już myślałem, że dziś spędzimy spokojny dzień.
Richi: O tak, spędzimy, jak tylko wyśle Joericka w kosmos. Jakkolwiek to brzmi.
Joel: Erick, on chce zniszczyć nasz shipp!
Erick: Ja nie biorę w tym udziału. Jestem tylko dzieckiem, a dzieci dużo śpią, sooł dobranoc.
Richi: Miałeś iść biegać.
Erick: Niestety zmęczyłem się tą konwersacją i muszę odpocząć......******************************
CZYTASZ
Chat CNCO part.2
FanfictionJest to po prostu druga część mojego chatu pisanego na koncie: MelisskaXDD.