Obudziłam się wcześniej, niż zwykle.
Przeciągnęłam się, usiadłam i sprawdziłam godzinę. Było wpół do dziewiątej.Wymknęłam się cicho do łazienki i zabrałam ze sobą telefon. Włączyłam instagrama i weszłam w profil Dawida.
Otworzyłam jego wczorajsze stories i przyłożyłam głośniczek z urządzenia do ucha.
Mówił, że potrzebuje oddechu, że jest mu tutaj dobrze i przepraszał za tak długą nieobecność.Byłam strasznie szczęśliwa, że moja obecność sprawia mu radość. Kto by pomyślał..
Nagle usłyszałam głośny huk, a potem głos Dawida.
Natychmiast schowałam telefon do swojej kosmetyczki i weszłam do naszej sypialni. Zastałam tam Dawida leżącego na podłodze obok swojej części łóżka.
- Co się stało? Nic Ci nie jest? - zapytałam przestraszona.
- Nie.. To tylko sen, no i spadłem z łóżka... - zaczął się podnosić.
Wyglądał.. tak przystojnie.
- Zamierzasz jeszcze spać? Może pójdziemy zaraz na śniadanie?
- Oj po takim śnie, to ja już na pewno się zasnę.. - roześmiał się lekko nerwowo, a w jego zachowaniu było widać niepewność i może nawet lęk?
- To ogarnijmy się i chodźmy.. - odparłam, a następnie weszłam z powrotem do łazienki.
***
Byla już pora obiadowa. Właśnie zmierzaliśmy do restauracji hotelowej, po tym, jak ograłam Dawida w bilarda.
- Mówiłam, że wygram.. - uśmiechnęłam się zwycięsko.
- A ja mówiłem, że jak przegram, to z litości - uśmiechnął się chytrze.
- Już mi tak nie schlebiaj..
Weszliśmy i zajęliśmy stolik na środku sali, a potem rozeszliśmy się nałożyć sobie jedzenie.
- To co, deser? - Dawid poruszył znacząco brwiami.
- Jeju.. Chyba nie dam rady.. - złapałam się za brzuch w geście poddania.
- No weź.. Już wymiękasz? - sprowokował mnie.
- Okej.. Niech Ci będzie, ale jeśli wybuchnę, to musisz mnie pozbierać.
- W porządku.. - roześmiał się.
Wstałam z krzesła i poszukałam czegoś na przekąskę.
Zajrzałam na stolik z ciastami, ale nie było nic nowego, czego bym już nie próbowała.
Potem przeszłam na drugą stronę sali i tak oto znalazłam malutkie miseczki z budynkiem czekoladowym.
Mniam.
Wróciłam do stolika po drodze jeszcze zgarniając łyżeczkę i usiadłam.
- Co wzięłaś? - dosiadł się akurat Dawid.
- Budyń..
- Hmm... Wygląda dobrze. Chyba też go potem wezmę..
- Gdzie ty to wszystko mieścisz? - wskazałam na jego brzuch.
- Sport - powiedział między kęsami ciasta.
- Jaki niby sport? Bilard? - zaśmiałam się.
Pokiwał twierdząco głową.
***
Było już kilkadziesiąt minut po posiłku i teraz odpoczywaliśmy w pokoju.
CZYTASZ
Stracona / D.K ✔️
Teen Fiction"Stracona" opowiada historię dwóch ludzi. Bardzo pokręconą historię. On ma dość sławy i postanawia zrobić osobie "przerwę" od show biznesu. Ona przypadkiem odkrywa, że znajduje się w tym samym samolocie ze swoim idolem i postanawia zdobyć jego zaufa...