Czarny wilk

50 13 9
                                    

Gdy jestem sam w mych snach
I ogarnia mnie jadowity strach
Oczy zamykam, otwieram i znów
Patrzę na niebo - dzisiaj jest nów
Chociaż się boję, to stoję i czekam
Choć wiem co będzie, ucieczkę odwlekam
Niepewność wzrasta z kolejną chwilą
Czy te złe sny w końcu kiedyś przeminą?
Wtedy dostrzegam czarnego wilka
Drobna poprawka, tam jest ich kilka
Patrzą się na mnie, a ja dalej stoję
To tylko sen, a jednak się boję
"No dalej, uciekaj" - krzyczy coś w środku
A myśli moje są jak w kołowrotku
Patrzę na wilka, na tego czarnego
Obawiam się ruszyć, wygląda na złego
Jeśli pobiegnę, to rzuci się za mną
Na moim ciele kły jego się zamkną
Rusza powoli, idzie w mą stronę
We własnych łzach za chwilę utonę
Czas się obudzić! Lecz chwila, nie mogę ...
Na ciele dreszcze, popadam w trwogę
Wilk jest już blisko, zaraz tu będzie
Patrzę dokoła, one są wszędzie
Czarny wilk z przodu jest z nich największy
To jest jak dotąd mój koszmar najcięższy
Jest jeszcze bliżej, wciąż patrzy mi w oczy
Co teraz zrobi? Do gardła mi skoczy?
Wilk siada przede mną i szczerzy kły
Tak, miałem rację, naprawdę jest zły
Rzuca się na mnie, na ziemię powala
Dręczeniem mnie chyba się zadowala
Nagle odzywa się ludzkim głosem:
"Jeszcze pomyślę nad twoim losem"
Po tonie stwierdzam, że to wilczyca
I choć się jej boję, to pięknem zachwyca
Wtedy nachodzi mnie mała dygresja
"Jak masz na imię?" - pytam
"Depresja"

***

~Kokoro

Księżycowa Poezja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz