Mój budzik obudził mnie o 6:00.
Miałam co prawda dzisiaj na 8:45 ale co tam. Powolnym krokiem ruszyłem do łazienki. Wzięłam zimny prysznic bo to podobno spala kalorie. Owinełam się ręcznikiem. Miałam dreszcze.
-o fuck- pomyślałam -nieodrobiłam lekcji.
Stwierdziłam że nie będę ich robiła.
Udałam sie do kuchni gdzie zrobiłam śniedanie:
Jajecznica z jednego jajka - 148 kcal
Szklankę wody (250 ml)- 0 kcal
Wróciłam do pokoju gdzie się ubrałam:
Duży sweter i czarne dżinsy z dziurami.Chwyciłam telefon aby zadzwonić do Jasona ale przypomniało mi się że u nich jest noc. Trudno. Zrobiłam makijaż. Mocny. Założyłam białe buty FILA i zapakowałam się. Postanowilam że pójdę do szkoły na pieszo aby przemyśleć parę spraw.
Była 7:30 więc poprzeglądałam pro anę. Głównie zdięcia i porady. Porady takie jak picie ogromnej ilości wody albo palenie pierosów aby nie odczuwać głodu.
Zrobiła się 8:00
Więc stwierdziłam że pora wyjść z domu. Po drodze w kiosku kupiłam papierosy i duża 1,5 litrową butelkę wody i jabłko jakbym nie wytrzymała.Weszłam do szkoły 15 min przed lekcją. Poszłam do szatni aby odwieść mój beżowy płaszcz a tam zastałam Anię która... płakała.
-wszystko okej? -spytałam nieśmiało
Zwróciła się w moją stronę:
-tak, to znaczy, nie - odpowiedziała - chodzi o to że to co usłyszałas wczoraj... ja tak nie myślę! Naprawdę! Strasznie cię przepraszam. - dodała po czym jeszcze bardziej gwałtownie wybuchnęła płaczem
-uhh - zaczełam - no okej wierzę ci. Nie płacz już - skończyłam obejmując ją delikatnie.
Na jej twarzy zagościł mały szczery uśmiech.
Mimo to co teraz usłyszałam zamierzam nie odpuszczać diety.Poszłam razem z dziewczyną na pierwszą lekcję jaką był wf. Ubrałam czarnę shorty adidasa oraz bluzkę CK (Calvina Kleina ). Przez całą lekcje biegaliśmy. Grupa chłopców biegła tuż za mną patrząc się na moją pupę. Pupę? DUPSKO ! Grube tłustę dupsko.
Wypiłam 500ml wody - 0 kcal
Później mieliśmy chemię i biologię. Teraz przyszedł czas na edukację seksualną. Przed nią wielu chłopaków zapytało się czy może siedzieć obok mnie. W końcu po jednej mojej stronie była Ania a po drugiej Kuba. Kuba wydawał się bardzo sympatyczny.
-dzień dobry kochani- powiedział nauczyciel - Nazywam się Edward i będę waszym nowym nauczycielem. Na dzisiejszej lekcji obejrzymy film o dziewczynie pochodzącej ze stanów zjednoczonych (tu wszyscy spojrzeli na mnie) która została tak zwaną teen mother czyli młodą matką. Zaszła ona w ciążę w wieku 14 lat.
Film się zaczął. Gdy był moment w którym dziewczyna "zachodziła w ciąże" czyli no hmm... Kuba siedzący obok mnie dotknął mojego uda całą dłonią na co cicho jęknełam. Bardziej z zaskoczenia. Jeździł tak aż włożył rękę pod mój sweter i masował plecy. Było to przyjemnę więc nie miałam nic przeciwko temu. Gdy naglę jego dłoń zwinnie i szybko odpieła mój stanik.
-Jezus Kuba - krzyknęłam a właściwie śmiałam się próbując zapiąć stanik. WSZYSCY SIĘ NA MNIE SPOJRZELI.
-Scarlet chyba nie chcerz zostać teen mother - powiedzial nauczyciel na co cała klasa wybuchnęła śmiechem. A ja się zarumieniłam.
Po tej lekcji byłam bardzo głodna i nie mogłam wytrzymac więc
zjadłam jabłko - 90 kcal
Został nam tylko angielski który upłynął mi bardzo przyjemnie oraz matma której nie znosiłam. Po skończonych lekcjach około 15:00. Wróciłam do domu gdzie czekał już na mnie obiad:
Zupa, ale zjadłam tylko trochę - 100 kcal
Ziemniaków nie zjadłam - 0 kcal
Parę plasterków ogórka - 30 kcal
Cukinia w panierce której nie zjadłam - 0 kcal
Kompot 200 ml - 110 kcalWróciłam do pokoju gdzie odrobiłam lekcję i zrobiłam prezentację na biologię o co zostałam wcześniej poproszona. Po uczyłam się również do paru kartkówek m.i.n. na polskim. Nic z tego nie rozumiałam. Zrobiła się 18:00 zadzwoniłam na video do mojego chłopaka ale później musiał kończyć bo miał lekcję. Przeklinałam zmiane czasu.
Włączyłam więc youtuba. I tak nagle zaczęłam oglądać mój ulubiony film - "Pretty Women". Do czasu gdy usłyszałam dzwonek telefonu:
Nieznany numer-...........
-Halo- usłyszałam głos w sluchawce.
-dzień dobry?-odpowiedziałam podejżliwie
-o hej, scarlet. Tu Kuba!
Uff.. pogadałam z nim długo, pośmialiśny się i naprawdę go polubiłam.
........
-Scarlet, kolacja! -usłyszałam krzyk mamy gdzieś około 21:00
Posłusznie przyszłam. Była chyba jakaś
Zapiekanka (zjadłam trochę) - 200 kcal.
Woda- 300 ml - 0 kcal
Wróciłam do pokoju aby uzupełnić dzienniczek kalorii.
Poniedziałek : -•-
Wtorek : 678 / 600Trochę za dużo :(. Spojrzałam w lustro... o fujj nie mogę na ciebię patrzeć. Zmniejszam limit. Od jutra trzy dniowa głodówka. Ale mam motywacje, jak mi się uda to na ręce zawieszę czerwoną sznureczek czyli znak przynależności do Any.
__________________________________________________Okej mamy kolejny rozdział. Zmieniłam miniaturkę i trochę aktywność urosła. Ale mam pomysł. Za KAŻDY głos, albo komentarz wchodzę do danej osoby na profil i robie to samo. :)
☆755 słów ☆
-Ms. Anonimowa
CZYTASZ
motylek/Pro Ana *anoreksja*
Short Story17-letnia Scarlett mieszkająca w USA dowiaduje się strasznej prawdy o swoich rodzicach przez co musi się przeprowadzić do swojej Babci do Polski... Przez nie mile koleżanki dziewczyna zaczyna drastycznie się odchudzać... Książka nie ma na celu propa...