Kiedy ponownie otworzyłem oczy, zobaczyłem, że znajduję się w jakimś chyba opuszczonym barze. On tam stał. Parzył się na mnie tymi szkarłatnymi oczami....brr...aż dreszcz mnie przeszedł. Ale nie był sam. Była tam ekipa z ataku na USJ oraz dziewczyna w sweterku i jakiś gościu z bliznami. Chciałem krzyczeć, wołać o pomoc ale nie potrafiłem z siebie nic wydusić.
- Izuku-kun~ - odezwała się dziewczyna powoli zbliżając się w moją stronę - tooo teraz jesteś po naszej stronie? - spojrzała z przerażająca radością na mnie. W ręku trzymała mały nożyk.
W myślach już miałem "ona zaraz mnie zadźga, zabije a oni będą patrzeć jak powoli umieram".
- Toga - powiedział chłopak z blizną - odsuń się od niego.
- Nie chcesz chyba uszkodzić tak wartościowego gościa - powiedział Shigaraki i uśmiechnął się do mnie tym obrzydliwym uśmiechem. Zebrałem się na odwagę... nabrałem powietrza w płuca..
- Czego ode mnie chcecie!? - wykrzyknąłem jąkając się.
- My? Chcemy zrobić ci przysługę - Shigaraki przysunął się bliżej. Czułem ten paskudny oddech..
- Że co proszę?? - byłem zdziwiony...w sumie "zdziwiony" to mało powiedziane..
- Dołącz do nas, a pomożemy ci rozprawić się z Bakugou
- A-ale..!
- Czy nie tego chcesz? Ratować świata przed złem?
- N-no t-ta..-
- Właśnie! Katsuki jest zagrożeniem dla świata....dla ludzkości..
- Nigdy tak o tym nie myślałem..
- Najwyższa pora Deku! - spojrzałem mu w oczy...w te cholerne przekrwione oczy - Izuku Midoriya...mój chłopcze... - wysunął rękę w moją stronę - uratuj świat...dołącz do nas...dołącz do mnie...Hmm...zrobić to? Napewno? Jesteś pewien..?
![](https://img.wattpad.com/cover/172198346-288-k457316.jpg)
CZYTASZ
✂Gdzie popełniono błąd || villain!Deku✂
FanficWszystko było dobrze...nooo w miarę... Ale... Gdyby nie pewien incydent... pewna osoba... do tego wszystkiego by nie doszło...