|Hinata Shoyo|
Shoyo ponownie zaprosił mnie na swój trening. Wszystko póki co jak zwykle było dobrze. Chłopak był pełny energi i z każdą chwilą skakał co raz wyżej.
Obawiał mnie tylko fakt, że Hinata nie był zbytnio rozsądny w swoich wyskokach. Nawet, gdy Kageyama mówił, by niektóre sobie odpuścił to on i tak stawiał na swoim.
W pewnym momencie Tobio zszedł z boiska, by chwilę odpocząć, ale rudzielec i tak chciał w dalszym ciągu grać. Do tego stopnia, że namówił Sugawarę, by wystawił mu piłkę kilka razy.
- Ej chłopaki! Może odpoczniecie? - Zapytałam, gdy zobaczyłam zmęczenie na twarzy Shoyo, ale ten nawet mnie nie słuchał.
- Wybacz Hinata-san! Zła wystawa! - Zawołał Suga od razu po wybiciu jednej z piłek.
- Spoko! Dam radę! - Odpowiedział i wyskoczył do wystawy. Fakt odbił piłkę, ale później z ogromną siłą wpadł na słup od siatki i z wielkim hukiem wylądował na ziemi.
- Hinata! - Zawołałam przerażona i od razu pobiegłam w stronę chłopaka. On starał się wstać z ziemi, ale przez intensywny trening i mocne uderzenie po prostu nie był w stanie.
- [Imię]-san pójdziesz z nim do szkolnej pielęgniarki? Czy może dać Ci kogoś do pomocy? - Zapytał przejęty Sugawara, gdy już pomagałam chłopakowi wstać.
- Dam radę. - Powiedziałam i podniosłam jakoś chłopaka. - Sho-chan? Możesz chodzić? - Spytałam obolałego chłopaka. Ten nie odpowiedział tylko przytaknął głową.
Przełożył rękę przez moją szyję i podpierał się na mnie, robiąc mniejsze kroki niż zwykle. Jakoś wyszliśmy z sali.
Zaprowadziłam chłopaka w ciszy do pielęgniarki szkolnej. Przez dłuższy czas siedziałam jak na szpilkach, czekając na jakiekolwiek wieści na temat Shoyo.
W końcu drzwi się uchyliły, a zza nich wyszedł dość mocno przygnębiony rudzielec. Od razu wstałam z krzesła i podeszłam do smutnego chłopaka.
- Co jest Sho-chan? - Zapytałam przejęta.
- Podobno wszystko okej, ale muszę sobie zrobić przerwę od siatkówki na tydzień. - Mruknął niezadowolony, a ja odetchnęłam z ulgą.
- I dobrze Shoyo... Wybacz, ale nie możesz się tak przemęczać. Tydzień odpoczynku dobrze Ci zrobi. - Powiedziałam i pocałowałam chłopaka w czoło.
- Może i masz rację... Dzięki [Imię]-chan. - Wyszeptał i przytulił się do mnie mocno.
|Kageyama Tobio|
Dzisiaj Kageyama trenował sam z Hinatą odbiory. Po dłuższym nudzeniu się postanowiłam kupić jakąś przekąskę w automacie.
CZYTASZ
Haikyuu Scenariusze!!
FanfictionPierwsza publikacja: >10.07.2019.< Wciel się w rolę [Imię], która w przypadkowych okolicznościach spotyka chłopaka marzeń.