Wspólna gra w siatkówkę

3.6K 96 11
                                    

|Hinata Shoyo|

Stałam na boisku i z zawzięciem wpatrywałam się w ruchy Hinaty. Problem był w tym, że dopiero zaczynałam swoją przygodę z siatkówką. Miałam kłopoty z odbiorami bądź atakami.

Ostatecznie oboje postanowiliśmy spróbować z wystawami. Nie szło mi najlepiej, ale na nie same rudowłosy nie narzekał.

- [Imię]-chan? - Zawołał i jednocześnie przedłużył ostatnią samogłoskę. Odwróciłam w jego stronę głowę. - Mogłabyś robić niższe wystawy? - Zapytał i błagalnie złożył dłonie.

- Jasne. Spróbuję. - Powiedziałam lekko nerwowo i przełknęłam ślinę, gdy chłopak poszedł w tył, by później wyskoczyć do ataku.

Rzucił piłkę w moją stronę i rozpoczął bieg. Lekko nerwowo wybiłam ją w górę na odpowiednią wysokość, by rudzielcowi było łatwo wybić ją w górę.

Jednak okazało się, że chłopak już był w powietrzu i idealnie uderzyłam go w twarz.

- [Imię]-chan... - Jęknął z obolałą twarzą i opadł na ziemię. Przestraszona podbiegłam do niego, ale zobaczyłam, że śmiał się.

- Wybacz... - Również zaśmiałam się cicho i pocałowałam chłopaka w policzek.

Od razu wstał i pobiegł po piłkę. Podał mi ją i posłał zachęcające spojrzenie. Zdziwił mnie jego entuzjazm, który nie zniknął mimo uderzenia.

Przytaknęłam i odrzuciłam mu piłkę, bym potem mogła mu wystawić. Tym razem udało się nam idealnie.

- Świetnie! - Zawołał radośnie i zawiesił się na moich ramionach. Razem upadliśmy na ziemię, ciągle się śmiejąc.

 Razem upadliśmy na ziemię, ciągle się śmiejąc

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

|Kageyama Tobio|

Wraz z czarnowłosym znajdowaliśmy się na boisku do siatki, które znajdowało się w parku.

Póki co Kageyama sam ćwiczył serwisy z wyskoku, a ja jedynie wpatrywałam się w jego poczynania. W pewnym momencie spojrzał na mnie i niepewnie podszedł.

- [Imię]? Może chciałabyś odebrać kilka serwisów. - Zapytał niepewnie i złapał się za kark. Uśmiechnęłam się lekko i przytaknęłam energicznie.

Wstałam z trawy i poszłam na drugą stronę siatki. Wpatrywałam się jak chłopak odbija piłkę w miejscu. Podrzucił ją i wybiegł lekko do przodu, po czym w powietrzu uderzył w nią.

Szykowałam się do odbioru, ale ta uderzyła w siatką i wylądowała po stronie czarnowłosego.

Niepewnie spojrzałam na niego. W jego oczach widniała wściekłość. Sama zaśmiałam się z jego zachowania.

Haikyuu Scenariusze!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz