Rozdział betowany przez Cessidy84
Sytuacja nabrała rozmachu po wyjawieniu tajemnicy Harry'ego. Każdy chciał usłyszeć, jak on gra i śpiewa, nawet Snape był ciekawy. Harry stanowczo odmówił i powiedział, że oficjalnie zagrają i zaśpiewają na obiedzie u Nottów, bo to Ginny ma pokazać rodzinie Theo, jak jest wspaniała.
- Dobrze, a co z posagiem, jaki zaproponujemy? Przecież my za wiele nie mamy – Powiedziała Molly i w ten sposób zaczęły się spekulacje, jak zdobyć pieniądze i dary. Doszli do wniosku, że mimo tego, iż Harry ma możliwości finansowe i jest dla nich, jak członek rodziny, to magia nie uzna tego jako majątku Weasley'ów i Ginny nie uzyska posagu. Wyszło, że Harry musiałby oficjalnie być narzeczonym dziedzica Weasley'ów i osobiście wraz z nim, przekazać posag jego siostry rodzinie Theodora. Ale problem był taki, że Harry nie mógłby pojawić się u Nottów w swojej obecnej postaci. Musiałby się wielosokować i tu znów magia, by się burzyła.
- A co jeśli przebralibyśmy go za "narzeczoną"? – zaproponował Fred.
- Zgadza się. Nie obraź się Harry, ale masz bardzo kobiece kształty, zgrabną figurę, nie jesteś za wysoki, masz piękne duże oczy... Oczywiście bez tych swoich "patrzałków", pełne usta... – rozmarzył się George.
- Więc przedłużymy ci włosy, podamy eliksir do naprawy wzroku...
- W końcu! - W tym miejscu, jak nigdy wszyscy się zgodzili, że to czas najwyższy, aby Harry naprawił wadę wzroku. A George ciągnął dalej. - W mugolski sposób użyjemy kosmetyków i nie będzie magicznych problemów! – Harry'emu nie bardzo to się podobało, ale jak popatrzył na Ginny i Theodora to tylko westchnął i przytaknął.
- Wszystko ładnie i pięknie, a może pomyślelibyście o tożsamości ów "narzeczonej" pana Weasley'a? – Dodał z ironicznym uśmieszkiem Snape, patrząc na Harry'ego. I posypał się grad imion i nazwisk, jakie można wykorzystać. Zaczęli układać, jak i gdzie mogli się spotkać i skąd mogłaby pochodzić dziewczyna Billa. Harry'emu opadła szczęka na te niestworzone historie, popatrzył na mistrza eliksirów... i zobaczył to! Profesor ledwo powstrzymywał śmiech, miał taki ubaw z Harry'ego i jego reakcji na to wszystko, że patrząc na niego, nawet nie próbował zatuszować tego, jak sytuacja go bawi. Harry zmrużył oczy, a wręcz głośno i stanowczo powiedział:
- Stop! Nie, nie, nie! Nikt nie zmieni mi imienia i na pewno nie na żadną "Rose", "Lilian" czy "Iris"! Chyba was słońce przegrzało, może jeszcze dodajcie do tego arsenału "Daisy" lub "Narcyza"! Co? To będziecie mieli komplet kwiecistych imion. Co będzie, jak nie zareaguje na obce imię? Trzeba coś stworzyć od mojego, tylko na to się zgodzę! Wystarczy, że będę musiał udawać kobietę i uważać jak się wyrażam – Wszyscy stwierdzili, że Harry miał rację. Samo pilnowanie tego, aby poruszać się i zachowywać względnie jak młoda dama, nie było wcale łatwe.
Po ustaleniu, że Harry Potter stanie się Harriettą Rettop, pochodzi z Francji i tam także się uczy. Musiał się w końcu przyznać, że nie jest tak przeciętny w nauce, jak udawał i że zna kilka obcych języków, w tym francuski. Pod naciskiem Snape'a przyznał się, że eliksiry też umie ważyć dużo lepiej, niż pokazuje, dlatego na SUMach miał Wybitny. Profesor zmusił go do napisania sprawdzającego wiedzę testu i uwarzenia kilku prostych oraz kilku zaawansowanych eliksirów. Po tym wszystkim Snape okrzyczał Harry'ego za nieszanowanie i znieważanie go jego przedmiotu przez ostatnie pięć lat. Stanęło na tym, że Harry dostał "szlaban", w którym pod okiem swojego "ukochanego" profesora będzie ważył eliksiry, w tym do skrzydła szpitalnego i rozwijał swój talent w tym kierunku, aż do końca roku szkolnego... Innym słowem przygotowywał chłopaka do zostania jego asystentem i praktykantem w dziedzinie eliksirów.

CZYTASZ
Usłużna Przysługa
Fanfiction,,Dobrymi chęciami piekło wybrukowane". Harry chcąc pomóc swojej przyjaciółce Ginny przebiera się za narzeczoną Billa, ale bliźniacy Weasley chcąc upewnić się, że farsa nie wyjdzie na jaw, podają mu pewien Elixir... Co z tego wyjdzie?