10 × Chwila prawdy

1K 137 136
                                    

MOJA WENA WRÓCIŁA WRAZ Z LEPSZĄ FABUŁĄ I POMYSŁAMI

ps.: Spring Breath ma nową okładkę!

: Spring Breath ma nową okładkę!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

××× ××× ×××

[3,9k]

     O poranku prawie każdy był już gotowy do drogi. Wyjątkiem był Baekhyun, który nie wpuszczał nikogo do swojej sypialni i ani myślał z niej wyjść. Nikt nie wiedział o co chodziło, a czas płynął. Mieliśmy wyruszyć o dziewiątej, ale przez jego zachowanie ta godzina już dawno minęła.


- Baekhyun, wychodź stamtąd! - mówiła zdenerwowana Yongsun, pukając ostro do drzwi.

    Wokoło stałem ja, Kyungsoo, Jongin, Yifan oraz dwóch gwardzistów z królestwa lata, a także Luhan. Trwało to tak od dwudziestu minut.

- W ten sposób nie ma szans na zdążenie na kolację o dwudziestej - mówił Kyungsoo, zerkając niespokojnie na zegarek powieszony przy marynarce.

    Patrzyłem bezradnie po wszystkich twarzach. Mieli już powoli dość, a razem z nimi również i ja. Pozostawał nam tylko Luhan.

- Spróbujesz? - spytałem go.

    Po chwili to on pukał do drzwi, a Yongsun stała przy mnie. Posłała mi zrezygnowane spojrzenie.

- Nie rozumiem co on wyprawia - mruknęła na tyle cicho, żebym tylko ja to usłyszał.

- Też nie wiem, ale mam nadzieję, że wystarczy sam Luhan i wpuści go do środka.

    Miałem szczęście, że już wcześniej pożegnaliśmy się z parą królewską. Nie chciałbym, żeby moi rodzice byli świadkami tak kompromitującej sceny.

- Proszę, wpuść mnie - usłyszeliśmy po raz kolejny prośbę Luhana.

    Naprawdę nie myślałem, że cokolwiek się zmieni. Już rozważałem list z przeprosinami do całej rodziny królewskiej, ale wtedy usłyszałem coś przez drzwi. Popatrzyłem po innych czy oni też to usłyszeli. Okazało się, że tak.

- Co on powiedział? - spytałem, podchodząc do krawca.

- Mam tam wejść i ty też, książę - powiedział, patrząc na mnie w dziwnie wyczekujący sposób. Od razu zacząłem rozważać czy to nie było przez nich wcześniej zaplanowane. Szczerze? Nie zdziwiłbym się.

- Idź, książę. Nie mamy już czasu - przypomniał mi Kyungsoo.

    Skinąłem głową, patrząc jeszcze na Yongsun.

- Powiedz mu, że w domu sobie porozmawiamy. Mam już dość jego wygłupów.

    Wszedłem do środka, a tam zastał mnie naprawdę dziwny widok. Książę siedział na łóżku, a torby leżały tuż obok. Patrzył się przez okno i nucił nieznaną mi melodię. Ten widok był tak nie na miejscu w aktualnej sytuacji, że w pierwszej chwili nawet nie wszedłem dalej do pokoju.

Spring Breath | chanbaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz