14 × Na zawsze razem

766 91 74
                                    

[3,4k]

Przed samą uroczystością zacząłem panikować. Serce biło mi tak szybko, że nie słyszałem nic innego, a ręce drżały mi bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Zawsze przeżywałem najdrobniejsze rzeczy. Dopiero z biegiem lat zaczęło się to zmieniać, ale nikt nie mógł mnie przygotować z radzenia sobie ze stresem w trakcie własnego ślubu.

Przed sobą miałem Baekhyuna. Wyglądał jak ucieleśnienie piękna. Włożył żółty garnitur z błękitnymi guzikami, kolorem który uwielbiałem. Pod spodem miał białą koszulę w jego ulubionym kroju z powiększonym dekoltem. Przy nim mój błękitny garnitur z żółtymi ozdobami nie prezentował się aż tak dobrze, nawet jeśli poprosiłem o niego Luhana. Kwestią był model, a nikt nie wyglądał tak dobrze jak mój przyszły mąż.

Junmyeon wypowiadał kolejne słowa z księgi. Starałem się go słuchać i rozumieć sens tego co słyszałem, ale nie byłem w stanie. Wszystko zlewało się dla mnie w jedną całość.

Aż nie usłyszałem tych słów, które decydowały o moim dalszym życiu.

- Czy ty, Chanyeol, książę Królestwa Wiosny, bierzesz za męża Baekhyuna, księcia Królestwa Lata i tym samym czynisz go swoim partnerem przez dalsze lata życia oraz mieszkańcem naszego Królestwa opartego na harmonii i współpracy?

W środku cały się trząsłem, ale wzrok Baekhyuna i jego kojący uśmiech potrafiły zapanować nad moim stresem. Cała twarz księcia pięknie mieniła się od brokatu, szczególnie wokół oczu. W wyuczonym odruchu spletliśmy dłonie, stojąc naprzeciwko siebie. Zbyt wiele razy to ćwiczyliśmy.

- Tak, biorę. Nasza miłość przetrwa ten dzień i każdy kolejny, umacniając nasze uczucia i królestwo.

Baekhyun powtórzył po mnie te same słowa, ściskając mocniej jego rękę. Serce biło mi jak oszalałe. Czułem się jakby przez nasze dłonie przeszła nić łącząca nas ze sobą. Pochyliłem się, odnajdując jego wzrok.

- Pocałuj mnie, mężu - szepnął.

Złączyliśmy usta w delikatnym pocałunku. Ledwo musnąłem jego wargi, a wszyscy zebrani podnieśli się i zaczęli bić brawa. Ścisnąłem dłoń księcia, niechętnie się odsuwając. Dopiero wtedy znów zwróciłem uwagę na ludzi, którzy nas otaczali. Wszyscy wyglądali na szczęśliwych i patrzyli na nas ze szczerymi uśmiechami. Nie tylko my przeżywaliśmy tę chwilę.

Czułem łzy zbierające się w moich oczach. Chłopak musiał to zauważyć, bo znalazł się bliżej. Miałem wrażenie, że nie tylko ludzie się cieszą na nasz widok, ale również ptaki, które śpiewały głośniej niż zwykle. Ta chwila była piękna i niezapomniana.

- Niech żyje nowe małżeństwo w rodzie królów Wiosny - książę Chanyeol i książę Baekhyun!

❀ ❁ ❀

Ceremonie w czterech królestwach były odprawiane przez członka rodziny lub bliską osobę. Naszej przewodził brat Baekhyuna, Junmyeon. Po zachowaniu wydawało się, że już pogodził się z naszym wyborem, ale doskonale widziałem dezaprobatę w jego oczach gdy tylko nasze spojrzenia się ze sobą spotykały.
Musiałem przyznać, że wybranie go do tej roli było naprawdę mądre. Nie mylił się w słowach, perfekcyjnie recytował odpowiednie fragmenty, a w innych momentach podawał tak wzruszające przykłady udanych małżeństw i historii ich miłości, że mogłem dostrzec łzy w oczach niektórych gości. Był pierwszą osobą, do której podszedłem po uroczystości z podziękowaniami.

Nie spodziewałam się, że mężczyzna mnie przytuli. Odwzajemniłem jego uścisk. Dalej czułem te same emocje co w takcie ceremonii sprzed chwili.

Spring Breath | chanbaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz