~2~

761 46 20
                                    

KOLEJNY DZIEŃ
RANO

Wszyscy zbierają się w kuchni by zjeść przygotowane przez Jina śniadanie.
-Nie widział ktoś może moich bezprzewodowych słuchawek? - spytał najmłodszy jednocześnie wsadzając tost do ust.
-Ostatni raz widziałem je na sali treningowej. - odpowiedział Jimin.
-Ja również. Zejdź na dół i sprawdź - stwierdził Jin.

Cóż mu pozostało? Chęć odzyskania słuchawek pokonała lenistwo. Udał się schodami na sam dół. Wszystko by było ok gdyby nagle nie usłyszał jakiś dźwięków dochodzących zza drzwi. Otwarł je delikatnie i zajrzał do środka. Na sali była LILY? Była ubrana w strój do tekwandoo. Widocznie ćwiczyła. Przyglądał jej się dłuższy czas. Nie chciał jej przeszkadzać. Patrząc na jej trening stwierdził, że nie dziwi go, że ona była jedną z najlepszych absolwentów. Widać, że poświęcała dużo czasu na ćwiczenia.

(ćwiczenia, które wykonywała, pobudzamy wyobraźnię kochani 😂)

Kiedy skończyła się rozciągać spojrzała w kierunku Jungkooka.
-Wejdź. Pewnie szukasz tego - rzekła podnosząc słuchawki.
On zdziwił się.
-Skąd wiedziałaś? - mówił podchodząc do dziewczyny.
-Od kiedy pamiętam wszędzie widzę cię w słuchawkach. Oczywiście poza próbami.
-Jak niby to wiesz skoro pracujesz z nami od dzisiaj?
-Znam was o wiele dłużej niż sądzicie. Nooooo bynajmniej ciebie - oznajmiła podając mu zgubę.
-Ale.....
-Za dużo pytań jak na jeden raz. Teraz wybacz ale idę się przebrać i coś zjeść.
-To może zjesz z nami? Jin przygotował śniadanie. Przy okazji poznasz nas trochę lepiej i zapoznasz z naszymi nawykami.
Lily popatrzyła zdziwiona na idola.
-Czemu jesteś nagle taki chętny do współpracy?
-Dopóki niczego nie zawalisz nie mam podstaw by cię nie lubić.
-I raczej ich nie zdobędziesz. Zawsze wywiązuje się ze swoich obowiązków. Więc...... Daj mi chwilę. Trochę się ogarnę i możemy iść.
-OK. Będę tutaj czekał.
Dziewczyna kiwnęła głową i udała się w kierunku szatni.

20 MINUT PÓŹNIEJ

LILY POV
Wyszłam przebrana z szatni i udałam w kierunku sali na której miał czekać Jungkook. Kiedy uchyliłam drzwi zauważyłam, że pod moją nieobecność zaczął ćwiczyć jakiś układ.

To trzeba mu przyznać. Jest naprawdę utalentowany, aż nie można odwrócić od niego wzroku. Kiedyś jeszcze zanim chciałam pójść do szkoły wojskowej uczęszczałam na zajęcia z tańca. Mówili mi, że szło mi naprawdę dobrze. Jednak moja sytuacja rodzinna sprawiła, że musiałam zacząć uczyć się na bodyguarda. Kiedy tutaj przyszedł zdziwił się faktem, że tak wiele wiem o jego nawyku. Nic prostszego. Chodziłam z nim do klasy. Wtedy wyglądałam zupełnie inaczej. Najprawdopodobniej mnie nie pamięta. Moje długie czarne włosy  teraz są jasnym blondem. Mam niebieskie oczy co w Korei było czymś niespotykanym ale ja nie jestem w 100% stąd. Mam Polskie korzenie.

Jak zachowa się wiedząc, że kilka lat byliśmy w tej samej klasie na tych nudnych lekcjach? Moje rozmyślania przerwał głos.
-Lily? Już gotowa?
Popatrzyłam no chłopaka lekko zaskoczona.
-Tak. Możemy iść.

W KUCHNI

Wszyscy kończyli jeść śniadanie. Każdy siedział z kubkiem kawy w dłoni.
-Dzień dobry wszystkim - przywitałam się z uśmiechem.
Zespół popatrzył na mnie zdziwiony.
Pierwszy odezwał się Jin
-Witaj Lily. Siadaj. Zrobiłem śniadanie.
-Dziękuję. Jungkook wspominał, że coś przygotowałeś i, że może na coś się załapie. - stwierdziłam rozglądając się za wolnym miejscem.
Suga widząc to powiedział :
-Usiądź. Tutaj jest wolne miejsce. - pokazał na krzesło pomiędzy nim, a Jiminem. Na przeciw mnie zasiadł JK.
-Dziękuję. Dzisiaj jeszcze nic nie jadłam.

Widać było, że troszkę się przy mnie krępują. Zaczęłam więc rozmowę.
-Więc.... Na samym początku chciałabym was przeprosić za wczoraj. Ogółem nie jestem taka wredna ale przy pracodawcy muszę trzymać dyscyplinę.
-Nic nie szkodzi. Zdziwiło nas to, że jesteś........ - mówił niepewnie Jimin
-Dziewczyną? - uśmiechnęłam się.
-Tak- odpowiedzieli wszyscy
-Szczerze mówiąc to ja nie spodziewałam się, że kolejnymi klientami będziecie wy.
-Naprawdę? - spytał Tae.
-Tak. Poznaję osoby z którymi pracuje na bieżąco.

Od tego momentu chłopcy stali się bardziej śmiali i pytali dość ochoczo.
-Ile masz lat?
-20.
-I już skończyłaś szkołe?
-Tak. Poszłam o rok wcześniej.
-Ciężko było dostać się do szkoły wojskowej?
-Nie. Dostać się jest prosto gorzej z utrzymaniem się tam.
-Pracowałaś już z idolami?
-Nie. Jesteście pierwsi.

-Muszę się o to zapytać - rzekł J-Hope.
-Tak?
-Zawsze jesteś tak super ubrana?
Spojrzałam na siebie.
-Super? Po prostu ubrałam co znalazłam jako pierwsze. - zaczęłam się śmiać.

- A po drugie zawsze ubieram rzeczy w których czuje się swobodnie, są eleganckie i można łatwo pod nie schować broń

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


- A po drugie zawsze ubieram rzeczy w których czuje się swobodnie, są eleganckie i można łatwo pod nie schować broń.
-Jesteś sumienna co? - zadał pytanie JK.
-Wywiązuje się z umowy w 100%. Zawsze - mówiłam z powagą.
-A do jest zawarte w umowie z nami? - spytał niepewnie Jin.
-Ja...... - wtedy przerwał nam dźwięk telefonu...........

BODYGUARD (ZAKOŃCZONE)/ KOREKTAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz