~6~

507 33 8
                                    

Chris tutaj? Czemu.......

-Lily? Wszystko ok? - usłyszałam głos Jimina.
-Tak, tak. To jest ten drugi ochroniarz?
-Yhmmm.... Chodź poznacie się - po czym ruszył w kierunku chłopaków.

-Tak się składa, że my się już znamy - powiedziałam do siebie.

Podeszłam do nich. Wtedy RM zaczął nas przedstawiać.
-Chris poznaj Lily. Będziesz od dzisiaj z nią pracować.
Kiedy mnie zauważył na jego twarzy pojawił się przebiegły uśmiech.

O nie. Chodził z Jungkookiem do jednej klasy. Jeśli powie, że mnie zna z czasów szkolnych Kookie sobie przypomni.

Miałam właśnie się odezwać, ale do chłopaka podszedł Jin.
-Podobno nasz nowy kolega zna się z naszym maknae. Chodzili razem do klasy.

Szlag. Wygadał się. Albo Jeon go pamięta. Ale chyba nic nie mówił o mnie. Bynajmniej na razie.

-Tak. Mieliśmy paczkę przyjaciół, w której się trzymaliśmy- usłyszałam głos za sobą. - Niestety z resztą nie mam kontaktu.
-Nasze drogi się rozeszły ale widzę, że świat jest mały - mówił Chris patrząc na mnie. W moich oczach pojawił się strach.
-Co masz na myśli? - spytał Suga.
Musiałam wkroczyć do akcji.
-Znamy się z poprzedniej pracy - nawet nie przemyślałam dokładnie co mówię.
-Naprawdę? To doskonale. Na pewno będzie łatwiej wam szła współpraca.
Nie wiadomo kiedy w sali pojawił się menager. Szybko się odwróciłam i razem z Chrisem stanęliśmy bez ruchu.
-Dogadałem się z waszym szefem. Macie umowę na rok. Od dzisiaj mieszkacie ze zespołem w dormie.

Kiedy za naszym nowym szefem zamknęły się drzwi BTS zaczęli zbierać swoje rzeczy, aby udać się do mieszkania.

20 MINUT PÓŹNIEJ

-Witajcie w naszych progach. - rzekł J-Hope wchodząc do ogromnego budynku.
Rozejrzałam się wkoło. Mieszkanie było cudowne, ale przede wszystkim przestronne. To dobrze, bo nie lubię ciasnych przestrzeni.
-Chodźcie. Pokażę wam wasze pokoje - po czym udaliśmy się za Tae na piętro.
Wskazał na pierwsze drzwi od lewej.
-Tutaj będzie mieszkał Chris, a ty Lily na przeciwko. Kiedy się rozpakujecie zejdzcie na dół do kuchni. Jin przygotuje kolację. - po czym zostawił nas samych.

Otwarłam drzwi i ujrzałam pokój w odcieniach granatu i szarości. Był idealny. Kiedy rozpakowałam walizkę i włożyłam ubrania do szaf chciałam udać się na dół, ale........ Ktoś wszedł do mojego pokoju bez pukania. To mógł być tylko:
-Chris czego chcesz?
-Widzę, że nasza Lily, o ile teraz to twoje imię, nadal jest w bojowym nastroju.
-Dziwi cię to? Wolałabym nie widzieć twojej twarzy już nigdy.
-Ej. Nie tak ostro. - chciał złapać mnie za ramię, ale szybko złapałam jego dłoń.
-Łapy precz! Masz mnie nie dotykać! Nie jestem już małą, zagubioną dziewczynką.
-Jungkook nic nie wie? Prawda? Nie rozpoznał cię? - spytał z sarkazmem wyrywając rękę z uścisku.
-Nie. I ma się nie dowiedzieć.
-Może nie znaczyłaś dla niego tak wiele i dlatego cię nie pamięta - po tych słowach wyminął mnie i poszedł w stronę kuchni.
-Może on ma rację? Może mnie nie rozpoznaje, bo nie chce mnie pamiętać? - poczułam ukłucie w sercu, a zaraz potem determinację. - To lepiej. Nie mogę mieć żadnych więzi z żadnym z nich. To moi klienci. Ale czy na pewno?









Witajcie misiaczki. Wracam ponownie z kolejnym rozdziałem. Wiem, że to jest dramat z każdą częścią coraz większy 😅😅. Przepraszam za wszelkie błędy. Mam nadzieję, że kolejny będzie lepszy od tego dramatu. Do kolejnego 💜💜

BODYGUARD (ZAKOŃCZONE)/ KOREKTAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz